@HarryImaginee

★Harry Imaginy★

Ask @HarryImaginee

Sort by:

LatestTop

Imagin o tym jak spotyka fankę .

Razem ze swoją przyjaciółką wybrałaś się na koncert one direction. Był to twój pierwszy koncert chłopaków. Mimo iż miałaś bardzo dobre bilety to nie kupiłaś m&g, bo niestety wszystkie zostały już wyprzedane. Stałaś ze swoją przyjaciółką przed stadionem w kolejce.
- T.I. czy mi sie zdaje czy Harry Styles do nas idzie?- wyszeptała
- Cześć dziewczyny - powiedział Harry
Byłaś w takim szoku że nie mogłaś nic powiedzieć
- Chciałem tylko zapytać czy widzimy sie na backstage
- Niestety nie mamy m&g- powiedziała twoja przyjaciółka
- Oh to dobrze się składa bo ja mam gdzieś dwa wolne- uśmiechnął się i wyją z kieszeni 2 bilety. W tym samym momencie się rozpłakałaś.
- Ej księżniczko czemu płaczesz- spytał obejmując cie
- Bo to takie nierealne że chłopak którego kocham najbardziej na świecie daje mi bilet dzięki któremu spełnię marzenia
Harry przytulił cię jeszcze mocniej i wychrypiał do ucha:
- Nie płacz księżniczko. Zostanę ile będziesz chciała
Po tych słowach pocałował cię w policzek.

View more

Related users

Prosze o druga czesc. :(

***** 30 minut później *****
Wyszłaś z sali i rzuciłaś się Harryemu na szyję. Byłaś taka szczęśliwa dostałąś tę rolę.
-Dostałam tą rolę- krzyczałaś ze szczęścia
-Mówiłem, że ci się uda-szepnął ci do ucha
Uniósł cię delikatnie i zakręcił się na pięcie po czym postawił z powrotem na ziemi. Oddał ci twoją torbę i wziął cię za rękę.
- To co idziemy to uczcić?-zapytał z uśmiechem na twarzy
- Dobra chętnie- przyjęłaś jego propozycję
Poszliście tak do Harry`ego. W środku powitała was Gemma. Gemma była jedną z twoich najlepszych przyjaciółek.
- Hej (t.i.)- rzuciła przez ramię gotując coś w kuchni
- Gem dostałam tą rolę- krzyknęłaś kierując się schodami na górę
- Gratulacje mówiłam że dasz radę- odkrzyknęła ci
Szłaś dębowymi schodami ku górze. Na drzwiach pokoju Hazzy widniał napis "I`M HARRY. HARRY STYLES" Musiał wisieć tu od niedawna bo wcześniej go tu nie widziałaś, a przecież byłaś u loczka bardzo często. Położyłaś torbę na krześle i położyłaś się na łóżku zakrywając oczy. Harry położył się koło ciebie i zaczął palcem rysować dziwne wzory na twoim brzuchu. Zaśmiałaś się lekko.
- Harry to łaskocze- powiedziałaś powstrzymując śmiech
- Lubię jak się śmiejesz- odpowiedział seksownym głosem
- Pokarzę ci coś- powiedział wyciągając coś z szafki nocnej
To był album wypełniony po brzegi waszymi zdjęciami. Przy oglądaniu zdjęć natrafiłaś na jedno z szczególnie ważnych dla ciebie fotografii. To zdjęcie zrobiła wam Gemma trzy lata temu kiedy postanowiliście że przeżyjecie pierwszy pocałunek ze sobą. Jedna łza spłynęła po twoim policzku.
- Harry muszę ci coś powiedzieć- powiedziałaś niepewnym głosem
- Słucham- odparł
- Kocham cię.... zakochałam się w tobie przepraszam ja nie chciałam to tak jakoś wyszło- zaczęłaś się tłumaczyć
Nagle aksamitne wargi Harry`ego pieściły twoje. Ich smak zmienił się od czasów waszego pierwszego całusa. Całowaliście się tak namiętnie że nawiet nie zuważyliście jak do pokoju weszła Gem.
- No no gołąbeczki nie tak ostro- zaśmiała się i wyszła

View more

plis taki bisty imagin <3

Wikusia Szeląg
Znasz się z Harrym od dziecka. Zawsze dobrze się dogadywaliście. Byliście nierozłączni i pasowało ci to. Korzystaliście z każdej wolnej chwili, on zawsze mógł na ciebie liczyć. Wspierałaś go jak postanowił spróbować swoich sił w X-factorze. Wszyscy patrzą na niego jak na "sławnego" Harry`ego. Ty widzisz w nim wrażliwego,miłego,pełnego energii, nastolatka z Holmes Chapel, którego znasz całe życie. Dzisiaj jest dla ciebie bardzo ważny dzień, a mianowicie dzień przesłuchań do przedstawienia szkolnego. Odkąd pamiętasz chciałaś zostać aktorką. Czekałaś bardzo długo na ten dzień aż w końcu nadszedł. Siedziałaś właśnie na lekcji biologi odliczając minuty dzielące cię do dzwonka.
-(T.i.) słyszysz?- zapytała Lucy z którą siedziałaś szturchając cię łokciem w ramię.
- Am tak tylko się zamyśliłam- odpowiedziałaś poprawiając grzywkę
Z Lucy przyjaźniłaś się od dwóch lat i mówiłyście sobie wszystko, prawie wszystko. Mianowicie nikt nie wie, że od półtora roku zaczęłaś czuć do Harry`ego nie tylko przyjaźń ale też coś silniejszego. Nie chciałaś niszczyć wszej przyjaźni więc nikomu o tym nie powiedziałaś. Twój pan od biologi dobrze wiedział, że nie lubisz tego przedmiotu. Wiedział też, że się go nie uczysz dlatego zawsze brał cię do odpowiedzi pięć minut przed końcem lekcji. Przeczuwałaś to, ale miałaś nadzieję, że ze względu na przesłuchanie daruje ci tą męczarnię. Niestety myliłaś się.
- Panna (t.n.)- na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmiech
Podeszłaś do niego a on wręczył ci karteczkę z pytaniem. Usiadłaś z powrotem na swoje miejsce. Głowiłaś się nad odpowiedzią, ale nic nie przychodziło ci do głowy.
Z zamyślenia wyrwał cię głos dzwonka.
-Cholera- powiedziałaś pod nosem
Napisałaś byle co tylko aby było i oddałaś kartkę. Wybiegłaś z sali i popędziłaś na salę gimnastyczną gdzie miały się odbyć przesłuchania.
-Ok mam jeszcze piętnaście minut- powiedziałaś spoglądając na zegarek
Przed drzwiami do sali stał Harry. Uśmiechnęłaś się w jego stronę a on ukazał swoje dołeczki. Podeszłaś do niego cała zasapana. Chłopak przytulił się do ciebie. Czuł twój szybki oddech i ciepło twojego ciała.
-Trema?-spytał z uśmiechem na twarzy
-Jak cholera
Nagle usłyszałaś jak wywołują twoje nazwisko wzięłaś kilka głębokich oddechów i spojrzałaś na Loczka.
-Dasz radę trzymam kciuki-powiedział przytulając cię jeszcze mocniej
------
KOCHANI MUSZE POWIEDZIEĆ ŻE TO JEST CZĘŚĆ 1 PONIEWAŻ NA RESZTĘ NIE STARCZYŁO MI MIEJSCA A NIE CHCIAŁAM PISAĆ TUTAJ DALEJ BO ZDRADZILABYM CO BĘDZIE NA..KOŃCU JEŚLI OTRZYMAM 3 PROŚBY O DRUGĄ CZĘŚĆ TO JĄ DODAM

View more

imagin ❤

Harry's POV
T: Pamiętasz Harry jak byliśmy małymi dziećmi? Próbowałeś mnie poderwać na klocki lego
Kiedy to powiedziała na jej twarz wpłynął uśmiech. Teraz jej śmiech wypełniał cały dom
T: To było urocze
Otarła łzę która była wynikiem śmiechu
H: Pamiętam T.I.
T : To niesamowite że nasza przyjaźń trwa już tyle lat
H:T.I. muszę ci coś powiedzieć
T. I. spojrzała na mnie i zrobiła zmartwioną minę
T : Coś się stało?
H: Owszem..... zakochałem się w tobie
Nagle zapadła cisza. T.I wyglądała na zamyśloną.
H: Słyszałaś mnie?
T: Tak
Już chciałem obrócić to w żart aby ta sytuacja nie była dla niej krępująca ale wtedy T.I. połączyła nasze usta
T: Też cie kocham Harry

moge prosic o druga czesc tego z pieniedzmi?

CZĘŚĆ II
Harry długo milczał. Ostatni raz widziałam go takiego zestresowanego tuż przed tym jak mi się oświadczył. Teraz krążył po pokoju przeczesując palcami włosy. Przez pół godziny szwendał się i snuł po pokoju obgryzając paznokcie i wzdychając.
- Harry...- zaczęłam
- (T.I.) nie wiem jak ci to powiedzieć
- Najlepiej powiedz mi prawdę
Chłopak usiadł na łóżku, a swoją głowę włożył między dłonie.
- Posłuchaj (T.I.) powiem ci wszystko, ale mi nie przerywaj. A więc dziewczyna, z którą rozmawiałaś przez telefon ma na imię Polly. Poznałem ją dwa lata temu w Malibu wtedy jak ty byłaś w sklepie a ja na ciebie czekałem. Podeszła do mnie pytając o drogę. Następnym razem spotkałem ją w Berlinie półtora roku temu na imprezie u Stana. Byłem strasznie nawalony..... w sumie ona też i tak jakoś wyszło, że...- zaciął się. Spojrzał na mnie i gdy ujrzał łzy spływające po moich policzkach jeszcze bardziej się zdołował.
- Więc tak jak mówiłem przespałem się z nią. Cholernie tego żałowałem i nadal żałuję. Niestety nie mogłem cofnąć czasu. Jakiś czas później zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jest w ciąży. Nie uwierzyłem jej więc zrobiliśmy testy. No i wyszło, że to ja jestem ojcem. Ona postanowiła zrobić aborcję, ale to ja miałem za to zapłacić. Wtedy byłem w Wiedniu, więc powiedziałem jej żeby zapłaciła a ja jej oddam. Ale ... przy tobie stałem się tak niewiarygodnie szczęśliwy, że zapomniałem o tym zupełnie. (T.i.) zrozum żałuję tego cholernie. Żałuję, że cię oszukiwałem i zraniłem.Błagam cię wybacz mi.
- Wybaczyć ci?-zapytałam połykając swoje łzy- Mam ci wybaczyć to, że płaciłeś za zabicie swojego dziecka? Pozbawiłeś życia osobę, która nic nie była winna. Najpierw ją stworzyliście, a następnie zabiliście. Do tego mnie zdradziłeś. A ja cię tak bardzo kochałam. Byłam szczęśliwa przy tobie. Zaufałam ci w 100 %, a ty mnie tak perfidnie okłamywałeś. - płakałam
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam torbę turystyczną. Zaczęłam do niej pakować wszystkie moje rzeczy. Nawet nie trudziłam się aby je składać. Harry cały czas próbował mnie powstrzymać. Padł przede mną na kolana i płacząc chwycił mnie za dłonie.
- (T.I.) błagam cię. Tak strasznie cię proszę. Wybacz mi. Jesteś dla mnie wszystkim. Bez ciebie jestem nikim. Zrozum jesteś dla mnie wszystkim.
- Przykro mi Harry, ale ty już nie jesteś wszystkim dla mnie- powiedziałam i wyszłam z naszego wspólnego mieszkania. Wyszłam i nigdy nie wróciłam.

View more

ja też mogę imagin *_* ♡

alicja_0x
- Mamusiu, a dlaczego taty tak długo nie ma?- zapytała moja pięcioletnia córeczka
- Kochanie tatuś ciężko pracuje, a przy okazji spełnia swoje marzenia- wytłumaczyłam jej
Już wielokrotnie mówiłam Darcy, że Harry przyjeżdża do nas kiedy tylko może, ale wiadomo to tylko dziecko. Zawsze kiedy odbieram ją z przedszkola widzę jak patrzy na swoje koleżanki, po które przyjeżdżają ich tatusiowie. Wzięłam Darcy do salonu i pokazałam jej album z naszych ostatnich wakacji. Byliśmy wtedy tacy szczęśliwi. Dziewczynka prawie w ogóle nie puszczała ręki Harry`ego. Darcy uważnie skanowała każde zdjęcie.
- Mamusiu?
-Tak kochanie?
- Czyli tatusia nie ma bo spełnia marzenia?
- W pewnym sensie tak żabko- odpowiedziałaś
- W takim razie jest mi trochę smutno- odparła spuszczając główkę
- Dlaczego?
- Bo chciałabym żebyśmy to my były jego marzeniem-powiedziała

View more

ja chce,!!!!!

CZĘŚĆ I
Zaufanie. Piękne słowo, choć niewielu ludzi zna jego definicję. Niektórzy mówią, że związek opiera się na zaufaniu. Każdy chciałby się czuć w związku bezpiecznie. Czułe pocałunki, chwile pełne radości, sekrety, które znasz tylko ty i twój ukochany. Spacery po lesie lub nawet zwykłe "Kocham Cię" budzą ukłucie w sercu. Pięknie to brzmi, prawda? Jeszcze piękniej to wygląda w praktyce uwierzcie. Szkoda tylko, że dotyczy się to przeszłości. Dziś jest inaczej, zdecydowanie inaczej.
*************************
- Harry ja dalej nie idę - krzyknęłam zaciskając dłonie wokół pnia drzewa. Harry postanowił, że zabierze mnie do nowo otwartego parku linowego. Szkoda, że nie zapytał się wcześniej czy mam lęk wysokości.
- Dawaj (T.I.) dobrze ci idzie- odkrzyknął z dołu. Zamknęłam oczy i po omacku przeszłam przez wiszący most, a następnie zjechałam po linie na dół.Kiedy tylko moje stopy dotknęły ziemi zrzuciłam z siebie uprząż.
- Świetnie ci poszło kochanie- powiedział chłopak czule mnie obejmując- Miałem świetny pomysł żeby cię tu zabrać prawda?
- Mam prośbę- wydyszałam - Zabierz mnie stąd
Brunet zaśmiał się ukazując przy tym swoje dołeczki. Chwyciłam jego dużą dłoń i przyłożyłam ją do swojej klatki piersiowej.
- Widzisz Harry jak cholernie się bałam? Przecież mogłam spaść, albo gorzej mogłam umrzeć na zawał- mówiłam tak szybko, że nie jestem pewna czy mnie zrozumiał. Po moich słowach chwycił moją drobniutką dłoń i położył ją sobie w tym samym miejscu, gdzie przed chwilą znajdowała się jego dłoń. Jego serce waliło jak oszalałe.
- Czemu serce tak szybko ci bije? Przecież skończyłeś wspinaczkę już dawno temu.
- Nie bałem się o siebie głuptasie. Umierałem ze strachu o ciebie.- powiedział, a mi nogi zrobiły się jak z waty. Był taki uroczy
-Kocham Cię- powiedziałam
- Kocham cię- Powtórzył całując mnie w czubek nosa
**************************
-Harry !!!- zawołałam chłopaka wycierając ręcznikiem mokre włosy - Ktoś do ciebie dzwoni
- Odbierz - odpowiedział nadal siedząc pod prysznicem
- Tak słucham?- powiedziałam do słuchawki
- Styles ile jeszcze mam czekać?!-krzyczał kobiecy głos.Osoba po drugiej stronie linii ewidentnie była wkurzona
- Proszę? - zapytałam
- Z kim rozmawiam?- zapytał głos po drugiej stronie linii
- Jestem narzeczoną Harry`ego. Mogę w czymś pomóc?
-Powiedz swojemu chłoptasiowi, że do jutra czekam na kasę
- Ale o jaką kas...- nie dokończyłam bo nieznajoma zakończyła połączenie
- Kto dzwonił? - zapytał Styles
- Nie wiem, ale możesz mi wyjaśnić o jaką kasę chodziło tej kobiecie?- zapytałam rzucając telefon na łóżko
Harry długo milczał. Ostatni raz widziałam go takiego zestresowanego tuż przed tym jak mi się oświadczył. Teraz krążył po pokoju przeczesując palcami włosy. Przez pół godziny szwendał się i snuł po pokoju obgryzając paznokcie i wzdychając.
- Harry...- zaczęłam
- (T.I.) nie wiem jak ci to powiedzieć

View more

wstaw drugą cześć imagina o szkole :P

Druga część imagina o szkole.
-----------------------------------------
Nad basenem było tłoczno. Kilka osób kojarzyłam ze szkoły, ale reszta była mi całkiem nieznana. Harry kurczowo zaciskał swoją dużą dłoń na moim nadgarstku, ciągnąc mnie przez tłum. Zatrzymaliśmy się przy stoliku przy którym siedzieli Niall i Louis z mojej klasy. Harry usiadł obok Lou i chwycił butelkę piwa po czym pociągnął z niej łyk. Po chwili chyba zapomnieli o mnie bo byli zbyt pochłonięci rozmową.
- (T.I.) nie stój tak przysiądź się - poinstruował mnie Niall
Tak naprawdę już żałowałam, że się zgodziłam na to żeby tu przyjść. Harry i tak nie zwracał na mnie uwagi, a ja traciłam czas.
-My się będziemy zbierać. Idziemy jeszcze do Polly na imprezę.- powiedział Lou wstając z kanapy , a za nim Niall. Pożegnałam się z nimi lekkim skinieniem głowy bo mimo iż chodzę z nimi do klasy nie znam ich za bardzo.
- Więc..- zaczęłam, ale Harry nie dał mi zacząć zdania bo sam zaczął mówić
- (T.I.) co byś chciała robić?- zapytał pociągając kolejny łyk z butelki
- Wszystko byłoby lepsze od siedzenia tu i patrzenia się w ziemię podczas gdy ty rozmawiasz z chłopakami- powiedziałam nie zastanawiając się nad wypowiadanymi słowami.
- Jesteś urocza kiedy się złościsz
- Co ty gadasz?
- Naprawdę, ale jeszcze bardziej uroczo wyglądasz gdy przygryzasz długopis i wpatrujesz się w tablicę
Jego słowa wprowadziły mnie w osłupienie. Czy on też mi się przygląda? Czy czuje to samo co ja ?
Nie! On się nie umawia. Muszę o tym pamiętać.
-Och - mówię tylko to
Z upływem czasu atmosfera się rozluźnia i Harry otwiera się przede mną. Dowiedziałam się na przykład, że jego ulubioną powieścią jest "Przeminęło z wiatrem". Denerwuje go kolor biały bo w każdej chwili może stać się szary. I nienawidzi Beth z naszej klasy bo w zeszłym roku podkablowała go, że ściąga na teście. Te wszystkie proste informacje pozwalają mi patrzeć na niego z innego punktu widzenia. Podczas gdy opowiada mi o sobie od czasu do przygryza wargę, a kiedy patrzy na mnie przeczesuje dłonią włosy.
Przyszłam tu żeby przekonać samą jakim jest dupkiem a tym czasem coraz bardziej się w nim zakochuję.
PROSZE MAM NADZIEJĘ ŻE SIE PODOBA
PODOBA SIE-----> LIKE
NIE PODOBA SIE ------> IGNORUJ

View more

Next

Language: English