https://youtu.be/VZDfI6oJzRs
Zacznę od tego, że niestety nie szukam Cię wcale,
bo nic na siłę, chcę stworzyć coś, co jest doskonałe.
Sam nie dam rady, nie dam, modliłem się, przepraszałem,
znów z mojej winy zimny i twardy jak lód i kamień.
Modliłem się do Boga, choć wiem jak droga jest cena marzeń.
Padały ostre słowa, co cięły sumienie, zostawiały rany.
Sto razy mi mówili ślepy i głuchy,
walczyłem z myślami, walczyłem ze snami,
jak Ci za murami, co zostali sami, pytałem jak żyć.
Na miłość przyjdzie czas,
obudzi się w każdym z nas.
zależy ile od siebie możesz dać.
Chcesz ją poczuć mocno tak
jej serce całe zgaś i przez resztę życia o nią dbać.
Historie o Tobie są stare jak Stary Testament,
toczone wojny, oceany krwi w Twe imie przelane.
Wiem, nie znasz granic, podziały - też masz je za nic.
Krok od Ciebie jest nienawiść,
leczysz, ranisz, możesz zabić.
Kto Cię zna, się poparzył już nie raz.
Choć myślami wraca i wspomina czas,
blask, księżyc był nad nami naście lat,
świat był nasz, dziś już niestety widzę zmiany,
ogień gaśnie, nie płonie, się żarzy,
to wszystko jest chore, żyjemy sami.
Na miłość przyjdzie czas,
obudzi się w każdym z nas.
zależy ile od siebie możesz dać.
Chcesz ją poczuć mocno tak,
jej serce całe zgaś i przez resztę życia o nią dbać.
Na miłość przyjdzie czas,
na miłość przyjdzie czas,
zależy ile od siebie możesz dać.
Chcesz ją poczuć mocno tak,
jej serce całe zgaś i przez resztę życia o nią dbać.
View more