Od kiedy jesteś Potterhead ? Co najbardziej zaintrygowało cię w Harry'm Potterze ?
Potterhead jestem już od 11 lat. Moja fascynacja zaczęła się, kiedy będąc małym brzdącem (6 lat) wkroczyłam z mamą do księgarni, aby wybrać sobie jakąś książkę. Moją uwagę przykuł "więzień azkabanu" - spodobał mi się tytuł. Na początku lekturę czytała mi mama, później, gdy byłam w stanie przesylabizować (xD) nazwisko Dumbledore'a, robiłam to sama. Trzecia część przygód Pottera była moją pierwszą samodzielnie przeczytaną książką.
Później było z górki. Kolejne książki, filmy, obowiązkowo w kinie - nie widziałam tylko "kamienia filozoficznego". Pojechałam nawet na premierę wydania Insygniów do Empiku, lecz nie zdążyłam na nią - była wtedy żałoba narodowa z powodu śmierci lotników -.- do dziś to pamiętam. A książkę kupiłam
w Tesco o godzinie 1:47, około 2: 40 w nocy byłam w domu, o 7 rano położyłam się spać z czystym sumieniem i przeczytaną książką (:
Kiedyś moja fascynacja opierała się na czymś zupełnie innym. Wtedy liczył się ten magiczny świat. Też chciałam pojechać pociągiem do Hogwartu, polatać na miotle, posiadać własną różdżkę. Dziecięce marzenia o niezwykłości, czarach, smokach i duchach. Teraz przedstawia się to zupełnie inaczej.
W Harry'm widzę cudowną opowieść, która nauczyła mnie bardzo wielu rzeczy. Jest to również w pewnym sensie parabola, opisująca historię II wojny światowej. Cudowne jest to, iż dorastałam wraz z nim, iż pomimo upływu lat, to jego fenomen nadal jest żywy. Dowodzi to, iż pewne wartości nadal są aktualne i że to co stare, nie zawsze musi odejść w zapomnienie, czy zostać wyparte przez nowocześniejsze.
Jak powiedział Stephen King: "Harry Potter jest o przezwyciężaniu strachu, znajdowaniu wewnętrznej siły i robieniu tego, co jest słuszne w walce z przeciwnościami. Zmierzch jest o tym, jak ważne jest mieć chłopaka"
Nie neguję Zmierzchu, aczkolwiek zgadzam się z Kingiem. Myślę, że Harry Potter to uniuwersalna książka i pamięć o sadze przetrwa znacznie dłużej niż o opowiastce o Edwardzie i Belli.
Załączam moją małą kolekcję (:
Kalendarz z 2004 roku (urodziłam się w czerwcu, a w czerwcu zawsze był Severus ^^), grę "scene it" i szatę, która jest już mi dużoooo za mała, ale przez sentyment, nie mogę się jej pozbyć xD Posiadam jeszcze wszystkie tomy + Zakon Feniksa w oryginale, Księgę Wiedzy Czarodziejskiej i parę zestawów klocków lego.
Taaa, wiem, świr ze mnie xD
Później było z górki. Kolejne książki, filmy, obowiązkowo w kinie - nie widziałam tylko "kamienia filozoficznego". Pojechałam nawet na premierę wydania Insygniów do Empiku, lecz nie zdążyłam na nią - była wtedy żałoba narodowa z powodu śmierci lotników -.- do dziś to pamiętam. A książkę kupiłam
w Tesco o godzinie 1:47, około 2: 40 w nocy byłam w domu, o 7 rano położyłam się spać z czystym sumieniem i przeczytaną książką (:
Kiedyś moja fascynacja opierała się na czymś zupełnie innym. Wtedy liczył się ten magiczny świat. Też chciałam pojechać pociągiem do Hogwartu, polatać na miotle, posiadać własną różdżkę. Dziecięce marzenia o niezwykłości, czarach, smokach i duchach. Teraz przedstawia się to zupełnie inaczej.
W Harry'm widzę cudowną opowieść, która nauczyła mnie bardzo wielu rzeczy. Jest to również w pewnym sensie parabola, opisująca historię II wojny światowej. Cudowne jest to, iż dorastałam wraz z nim, iż pomimo upływu lat, to jego fenomen nadal jest żywy. Dowodzi to, iż pewne wartości nadal są aktualne i że to co stare, nie zawsze musi odejść w zapomnienie, czy zostać wyparte przez nowocześniejsze.
Jak powiedział Stephen King: "Harry Potter jest o przezwyciężaniu strachu, znajdowaniu wewnętrznej siły i robieniu tego, co jest słuszne w walce z przeciwnościami. Zmierzch jest o tym, jak ważne jest mieć chłopaka"
Nie neguję Zmierzchu, aczkolwiek zgadzam się z Kingiem. Myślę, że Harry Potter to uniuwersalna książka i pamięć o sadze przetrwa znacznie dłużej niż o opowiastce o Edwardzie i Belli.
Załączam moją małą kolekcję (:
Kalendarz z 2004 roku (urodziłam się w czerwcu, a w czerwcu zawsze był Severus ^^), grę "scene it" i szatę, która jest już mi dużoooo za mała, ale przez sentyment, nie mogę się jej pozbyć xD Posiadam jeszcze wszystkie tomy + Zakon Feniksa w oryginale, Księgę Wiedzy Czarodziejskiej i parę zestawów klocków lego.
Taaa, wiem, świr ze mnie xD