Ask @JimMoriarty_IOU
Previous
👻
🐧
People you may like
🙈 Czego najbardziej nienawidzisz? 🙈
Nienawiść to uczucie.
Jestem ich pozbawiony.
Nie przydają się one w ciemnych sprawkach jakby to niektórzy określili.
Dla mnie są jaśniejsze niż słońce.
Duże pole do popisu.
Wszystko dokładnie przygotowane.
To mnie wyróżnia.
Dlatego jestem gdzie jestem.
Pająkiem o tysiącach nici i wiem kiedy oraz, za którą należy pociągnąć by wszystko działało jak chcę.
Jestem ich pozbawiony.
Nie przydają się one w ciemnych sprawkach jakby to niektórzy określili.
Dla mnie są jaśniejsze niż słońce.
Duże pole do popisu.
Wszystko dokładnie przygotowane.
To mnie wyróżnia.
Dlatego jestem gdzie jestem.
Pająkiem o tysiącach nici i wiem kiedy oraz, za którą należy pociągnąć by wszystko działało jak chcę.
to jest takie... romantyczne.
Romantycznie może być kiedy powkładam palące się świece w wypływające, zakrwawione narządy.
- O pracy? - Zmarszczyła lekko brwi i zapięła pasy córki, po czym sama usiadła. - Ja... przepraszam. Za to, że tak się zachowywałam. Że uciekałam, wyjeżdżałam...
-Ciii... - wydął usta w lekkie "O" - Nic nie mów. To przeszłość. Wszystko jest teraz w porządku - spojrzał w lusterko, w którym odbijało się jej odbicie - Ale faktycznie.. Starałem się - powiedział nieco lakonicznie spoglądając to na drogę to na nią - Chciałem zapewnić Ci przyszłość..
🌹
Wyszedłem tu jak Hobbit zmierzający do Isengardu..
Ale rolę w tym filmie wspominam bardzo miło.
"Wieczór kawalerski w plenerze"
Cóż.. życzę tylko abyście nie mieli w rodzinie "Maszyny"..
Ale czasami takie "Maszyny" mają więcej dopowiedzenia.
Obejrzyjcie i się przekonajcie.
Ale rolę w tym filmie wspominam bardzo miło.
"Wieczór kawalerski w plenerze"
Cóż.. życzę tylko abyście nie mieli w rodzinie "Maszyny"..
Ale czasami takie "Maszyny" mają więcej dopowiedzenia.
Obejrzyjcie i się przekonajcie.
Czy jest ktoś kogo zabiłbyś gdybyś mógł uniknąć jakichkolwiek konsekwencji? Wyeliminujmy nawet sumienie. Jeśli tak, to w jaki sposób?
Robię to niemalże codziennie.
Łatwo przychodzi.
Uczucie podniecenia, krzyki ofiar.
Jednakże ekscytuje mnie bardziej sam akt dokonania tego czynu jak i dobre "udekorowanie sceny".
Nie ma nic lepszego kiedy umiera się w należycie godny sposób, czyż nie?
Łatwo przychodzi.
Uczucie podniecenia, krzyki ofiar.
Jednakże ekscytuje mnie bardziej sam akt dokonania tego czynu jak i dobre "udekorowanie sceny".
Nie ma nic lepszego kiedy umiera się w należycie godny sposób, czyż nie?
- Ja? Pracowałam. - Powiedziała cicho i widząc niechęć ze strony ojca, sama wzięła Anabell na ręce. - Cóż, jakoś się powodziło. Powoli, ale bezpiecznie... do czasu.
-Opowiesz mi o tym - wyszli z budynku. Jak zawsze przed nim stał jego samochód. ty razem Mazda. Otworzył jej drzwi i poczekał aż ta wejdzie do środka. Sam zasiadł za kierownicą uprzednio zapinając pasy. Sam nie wiedział czy ma milczeć czy mówić. Właściwie zachowywał się tak jak zawsze lecz czuł na sobie jej wzrok.
6 6 5... 6 3 3 3 3 7 6 6 4 3
Uspokój się już kreaturo.
Czy pański szyfr na prawdę istnieje? A może tylko tracę czas, próbując go odgadnąć? Może pan i pan Holmes tylko udajecie geniuszy? Może wszystkich nas okłamujecie? Dojdę do tego, o to możecie być spokojni...
A czy partita, którą stworzył Bach istnieje?
Czy wymyślałbym coś co nie miałoby sensu?
Po co miałbym udawać geniusza nim będąc?
Zastanawiasz się pewnie czy to wszystko ma sens..
Dopadły Cię wątpliwości.
Zawsze tak jest.
Nie mnie oceniać.
Jeśli złamiesz szyfr będziesz mógł się tym pochwalić.
Cóż może nawet będziesz sławny.
Lecz jak nie ten to inny.
Zawsze znajdę sposób by się z kimś porozumieć.
Czy wymyślałbym coś co nie miałoby sensu?
Po co miałbym udawać geniusza nim będąc?
Zastanawiasz się pewnie czy to wszystko ma sens..
Dopadły Cię wątpliwości.
Zawsze tak jest.
Nie mnie oceniać.
Jeśli złamiesz szyfr będziesz mógł się tym pochwalić.
Cóż może nawet będziesz sławny.
Lecz jak nie ten to inny.
Zawsze znajdę sposób by się z kimś porozumieć.
Zaczynam dostrzegać pewną zależność w tym szyfrze, Sir.
Więc proszę ją znaleźć.
Nie jest tak trudny jak się może wydawać.
Nie jest tak trudny jak się może wydawać.
♥
Myślę, że powinienem zostać modelem.
Kim jest dla ciebie Moran? Nie chcesz go sprzedac ?
Moran jest dla mnie cennym nabytkiem.
Jest lojalny.
Ufam mu.
I wybacz ale nigdy go nie kupiłem aby go sprzedawać.
To wolny snajper, najlepszy.
Jest lojalny.
Ufam mu.
I wybacz ale nigdy go nie kupiłem aby go sprzedawać.
To wolny snajper, najlepszy.
💉 Czego najbardziej się boisz? 💉
Nie ma takiej rzeczy.
Z natury to ludzie mnie się boją.
Sam nie wiem dlaczego.
Przecież w najgorszym wypadku mogę ich tylko zabić.
Ale zawsze jest do tego powód.
Jeśli nie mam go aby się do kogoś przyczepić..
Cóż możecie spokojnie spać.
Z natury to ludzie mnie się boją.
Sam nie wiem dlaczego.
Przecież w najgorszym wypadku mogę ich tylko zabić.
Ale zawsze jest do tego powód.
Jeśli nie mam go aby się do kogoś przyczepić..
Cóż możecie spokojnie spać.
💘 Zdjęcie/Gif z ukochaną osobą! 💘
Co może zrobić na Tobie najlepsze pierwsze wrażenie?
Tu Was zaskoczę, że nie mam co do tego aż tak dużego wymagania jakbyście mogli sobie wyobrażać.
Elegancki strój.
Pierwsze wrażenie na tym polega.
Nie oczekuję iż od razu będziecie mieć na sobie koszulę od Armaniego.
Jednakże.. kiedy podejdę bliżej Was i tak dostrzegę wszystko co robiliście i jaka jest Wasza przeszłość.
Nie tylko Holmes potrafi czytać z ludzi.
Elegancki strój.
Pierwsze wrażenie na tym polega.
Nie oczekuję iż od razu będziecie mieć na sobie koszulę od Armaniego.
Jednakże.. kiedy podejdę bliżej Was i tak dostrzegę wszystko co robiliście i jaka jest Wasza przeszłość.
Nie tylko Holmes potrafi czytać z ludzi.
Kolejna rozgrywka... Tylko tym razem nie pozbawiaj mnie zabawy i zbyt łatwo nie daj się zmanipulować.
Manipulacja jest moją domeną.
Już zapomniałeś jak laboratoryjny informatyk się z Tobą zabawił?
Miałeś mnie na wyciągnięcie ręki.
Dobrze się bawiłem patrząc z bliska jak rozwiązujesz zagadkę, którą Ci dałem.
Przyodziałem na siebie rolę komputerowego geja a Ty nie zauważyłeś, że masz do czynienia z swoim fanem, nemezis.
To było sprytne zagranie.
Lecz jeszcze lepszy okazał się być Richard Brooke, który przekonał całą Anglię do tego, ze jesteś zwykłym oszustem.
Już zapomniałeś jak laboratoryjny informatyk się z Tobą zabawił?
Miałeś mnie na wyciągnięcie ręki.
Dobrze się bawiłem patrząc z bliska jak rozwiązujesz zagadkę, którą Ci dałem.
Przyodziałem na siebie rolę komputerowego geja a Ty nie zauważyłeś, że masz do czynienia z swoim fanem, nemezis.
To było sprytne zagranie.
Lecz jeszcze lepszy okazał się być Richard Brooke, który przekonał całą Anglię do tego, ze jesteś zwykłym oszustem.
Panie Jimie, jak się Pan dzisiaj miewa?
Miałbym sam ochotę komuś poderżnąć gardło.
Widzicie, dbam o pracowników aby im się nie nudziło.
Ale dzisiaj jest bardzo nudny dzień.
Moje palce aż rwą do zaciśnięcia się na rękojeści noża.
A nozdrza pożądają metalicznego zapachu czerwonej cieczy.
Krótko mówiąc jest tak... melancholijnie.
Widzicie, dbam o pracowników aby im się nie nudziło.
Ale dzisiaj jest bardzo nudny dzień.
Moje palce aż rwą do zaciśnięcia się na rękojeści noża.
A nozdrza pożądają metalicznego zapachu czerwonej cieczy.
Krótko mówiąc jest tak... melancholijnie.
4 8 3 7 7
GUESS
Nie będzie fanfar.
Nie będę nawet klaskał.
Długo Ci to zajęło ale dałaś radę 2 6 3 2 6.
Oczywiście mógłbym użyć tu innego słowa ale to jest lepsze.
Nie będzie fanfar.
Nie będę nawet klaskał.
Długo Ci to zajęło ale dałaś radę 2 6 3 2 6.
Oczywiście mógłbym użyć tu innego słowa ale to jest lepsze.
Zachichotała cicho i po chwili wyciągnęła ręce do góry. - Na lącki! - Pisnęła i uśmiechnęła się szeroko, zabawnie marszcząc nosek.
-Dziecko.. - przewrócił teatralnie oczyma i spojrzał na nią - Nie jestem dobry - pokiwał głową a wargi przycisnął mocno i nieco uniósł.
W pewnym stopniu cieszyło go to, że Isabelle wróciła, nie spodziewał się tego, że może przywieść ze sobą drugą osobę, dziecko w szczególności. Przez te lata nie miał z nią kontaktu, nawet nie śledził. Może nawet nie spodziewał się, że ona jeszcze żyje ale z jej temperamentem to było znikome. Płynęła w niej krew Moriarty'ego, nie poddała się bez walki.
W pewnym stopniu cieszyło go to, że Isabelle wróciła, nie spodziewał się tego, że może przywieść ze sobą drugą osobę, dziecko w szczególności. Przez te lata nie miał z nią kontaktu, nawet nie śledził. Może nawet nie spodziewał się, że ona jeszcze żyje ale z jej temperamentem to było znikome. Płynęła w niej krew Moriarty'ego, nie poddała się bez walki.
Ty... Obłąkańcu.
Powinienem gratulować Ci za każdą dedukcję?
Kolejna rozgrywka przed nami, Sherlocku.
Kto tym razem rozda karty, hmmm?
Kolejna rozgrywka przed nami, Sherlocku.
Kto tym razem rozda karty, hmmm?
Uśmiechnęła się i zaskoczyła z krzesła. Wysunęła rękę z dłoni matki i zacisnęła paluszki na ręce Jamesa. - Idziemy! - Pisnęła radośnie.
-Ona zawsze taka? - zapytał poważnym głosem Izzy
Czuł jej małe palce, które oplatały jego palec wskazujący. Nie miał wyjścia więc chwycił dziecko za rękę przez co musiał zwolnić bo mała nie nadążała za jego tempem.
Czuł jej małe palce, które oplatały jego palec wskazujący. Nie miał wyjścia więc chwycił dziecko za rękę przez co musiał zwolnić bo mała nie nadążała za jego tempem.
- Jasne. - Mruknęła i wzięła córkę za rękę, idąc powoli za nim. - Coś ciekawego działo się przez te lata?
-Parę ataków na moją osobę bardzo dobrze odpartych zresztą.. - uśmiechnął się pod nosem - Spotkania z terrorystami, scenariusze.. Czysty teatr. A Ty właściwie co robiłaś?
💕
Next