Nie musisz wcale tak sądzić, ile masz lat, 17, 18?
Nie chcę nikogo obrażać, ale będąc na utrzymaniu czyimś, nigdy nie będziesz zdawała sobie sprawy jak ciężko jest porządnie zarobić i jak bardzo wkurza trwonienie tego w bezmyślny sposób, nawet taka głupotka typu kwiatek, obiad czy kino. Raz w tygodniu, ale to wszystko kosztuje.
Dziewczyna która nie jest wydatkiem zarabia na siebie, mieszka w swoim, opłaconym mieszkaniu, takich póki co nie spotykam dziwnym trafem, może zwyczajny pech.
♥
I tak Cię już tu nie ma, to sobie mogę pozwolić :3
Niewiele z moich rówieśniczek jest samodzielnych, a co dopiero zarabia na siebie.
O młodszych ode mnie nawet nie wspomnę.
W takim związku to ja jestem aparatem utrzymawczym naszej zakochanej parki.
Dziewczyny mają mnóstwo potrzeb, których same do końca nie są pewne, a i tak stanowczo wymuszają zaspokajanie ich, mimo, że nie potrafią nawet w najmniej logiczny sposób wytłumaczyć po co im lakier w 18 odcieniach czerwieni, dwudziesto-centymetrowe szpilki nad morzem, czy 3 rozmiary za małe suknie...
Ogólnie brak im jakiegoś głębszego spojrzenia, są zbyt bardzo związane z manią pożądania bzdur do niczego niepotrzebnych.
Po co mi wasz wiek w tym zagadnieniu? xD
Cóż, nie ma czegoś takiego jak prezerwatywy na pierwszy raz, doradź swemu księciu, aby nie popadł w megalomanię i nie kupił gumki za dużej, możecie wtedy napotkać na problemy, w zbyt ciasnej też nie ma co się męczyć...
Zresztą nie może zapytać się ojca?
Tego się nie rozumie samego przez się, dopiero z czymś nabiera kształtów, w takiej formie jest bezbarwne. Niebezradna perfekcja, lub nieinercyjna, to tożsame.
Lubię bawić się w słowotwórstwo, przymiotnik jest pochodną od braku indolencji, można sobie czasem pozwolić na tworzenie nowych słów, upiększa to język.
Cóż, mogę się pochwalić, że bawię się w taką akcję z poszukiwaniami takich skarbów, powiedzmy, że w nietypowych miejscach uaktywnia się taką skrytkę, opisuje się drogę do niej i ludzie mogą tam schować coś swojego i zabrać coś na pamiątkę stamtąd. To dość ciekawe, w mojej okolicy odkryłem już chyba wszystkie. Naprawdę czasem znajduje się dziwne przedmioty.
Wyobrażam sobie, że znajduję w niej kilka łusek od karabinu, podarte zdjęcie, skrawek zapisanego papieru i stary, zaśniedziały medalik, to pierwsze co mi przyszło do głowy.
Właśnie mam dwie godziny przerwy.
Więc aktywnie wykorzystuje ten czas.
Dziękuję, to naprawdę miłe słowa, sądzę, że na pewno się nauczysz, to nie jest trudne i przychodzi samo.
Poza tym niespecjalnie dostrzegam w tym piękno, zwykłe zdania, takie ode mnie. Być może ja muszę się tego nauczyć...
Ja również.
Dzięki, chciałbym znaleźć się kiedyś w takim miejscu. Wyjątkowy majestat.
Szkoda tylko, że słabiutka jakość na powiększeniu.
Nie spędzam raczej czasu z innymi, lubię być oszczędnym, no ale przecież w końcu po coś zarabiam te pieniądze...