Ejj mam prośbę.. Uśmiechnij się,właśnie teraz,tak-tak,kontynuuj,tak widzę jak Ci się podnoszą kąciki ust.Ale dawaj dalej..ooo dobrze Ci idzie. O uśmiechasz się!Dziękuję-Masz piękny uśmiech ♥
Chcę, żeby było Ci dziś miło, więc uśmiechnij się i wiedz, że jesteś super! Nie zapominaj o tym ☺😊😉
Wiesz co nawet nie wiesz ( a moze wiesz) jak mi się ciepło na sercu zrobiło, woedz, ze właśnie uczyniłeś/-aś ( no wlasnie kto...?) baaaardzo wiele, wiec po prostu Dziękuję
Patrząc na otaczający nas świat; czym według Ciebie ludzie próbują go zdobyć? Myślisz, że zdołają?
Oni chcą go owładnąć... A można go zdobyć i się da! Ale czasem mi jest trudni w to uwierzyć... Ale to nie świat mnie okalecza, tylko ludzie... Lecz to nie powód by sie poddać. Nawet dla mnie, staram sie w to wierzyć, ale nie zawsze pamiętam o tym niestety
Ask? Niczym.. Znaczy się yhh.. Opowiem od początku : Zalozylam sobie aska może dwa lata temu, bo... Bo było to modne wśród moich znajomych... Było to zapełnieniem mojej pustki, często ją odczuwałam, ale po czasie to przestawalo mi dawać satysfakcji... Tak bardzo niemiłe bylo fla mnie spotykanie sie ze samym sobą, szukałam znajomych, alw gubiłam się w ich cieniu... I swoim własnym... Chciałam stworzyć nową siebie, nie akceptiwałam się, próbowałam się zmieniać i podczas tego bardzo wiele zauważyłam, np. Dlaczego faceci, znaczy sie chlopaki w klasach kończących podstawówkę tak 'zaczepiają' dziewczyny, oraz wiele podejść dziewczyn. Choć tak wielw jeszcze zostalo mi do pojęcia. [ Teraz gdy to wspominam mam ochotę nad tym życiem popłakać] Ludzie nie znali mnie na prawdę, nie chcieli, gdyż ja nie chciałam im pokazać prawdziwej siebie, balam się, wstydzilam sie siebie, a tak wiele osób tego nie wie, nawet teraz... Były osoby, które źle czyniły i chciałam pomóc, lecz każdy mnie odrzucił, zlekceważył Dopiero w gimnazjum wydawalo mi się, ze odkryłam prawdziwą siebie, ale to było moje złudzenie... Nie potrafiłam być skromna za grosz, oszukiwałam samego siebie i nikomu nie dałam tego poznać, udawałam, balam sie siebie... Jaka ja byłam głupia... Aska odrzuciłam daleko, zapomniałam o nim, ale jakoś dziwnym trafem zaczęłam znów dodawać posty lecz... Zmieniłam się i to bardzo i pragnęłam przez aska przekazywać Boga i myślałam ze mi się udaje, ale to nie było to... Później to juz nie mialo glebszego sensu Wchodziłam czasami tylko po to by sprawdzać co napisał pewnien chłopak... On nawet teraz o tym nie wie, nie wie kim jestem ( chyba), mam nadzieję, nawet jeżeli mam konto jestem anonimem, zmieniłam wszystko co mnie zdradzało... Czego ja sie boję...? Zauważcie jaj ja sie zmieniłam wraz z zawartością aska. Chciałam poznawać ludzi ( w sensie nie konkretnych, ale jacy są ludzie), chciałam przekazywać siebie, tymczasem sama się poznałam. Pa,może na długo
📝 Czy człowiek uśmiechnięty zawsze jest szczęśliwy ?
Njr, ale tak powinno być Cz asem jestem szczęśliwa ale sue bie uśmiecham, albo się uśmiecham i po chwili myślę 'ale dla cz ego...?' Czliwiek powienien sie uśmiechać Dzisiaj w kosciele tak mi się śmiać chciało, kedwo sie powstrztmywalam 😏
czy twoim zdaniem księża dużo wiedzą o prawdziwym życiu
Tak, w końcu sami je przeżyli Oni przedtwm żyli, normalnie, jak każdy I nadak tak żyją, nornalnie, mają prawdziwe życie, robią to, co każdy, tyle ze nie mają żon i mają najczęściej sutanny ;-)