Na początku się przestraszyłam jak chyba większość ludzi, później miałam chwile zwątpienia, a jakiś czas temu tak mocno dotknął on osoby pośród moich znajomych, że zaczęłam trochę bardziej się „pilnować” z częstszą dezynfekcją rąk itp., ale też bez przesady. Spotykam się z rodziną, ze znajomymi, chodzę do pracy i mam studia stacjonarnie, nie można oszaleć i zamknąć się na 4 spusty w domu 😃