Ahh już na ten temat było ze sto razy. Każdy inaczej rozumie słowo "podoba", więc nie wiem co mam odpowiedzieć, bo dla mnie "podoba" to "O, fajny", a dla niektórych to "O, chcę się z tobą zestarzeć", więc nie wiem o co pytasz.
W odniesieniu pytania jak w szkole
P.s. widzę cie codziennie, wyglądasz fantastycznie
Noo.. w sumie trudno jakoś konkretnie określić i jakoś klarownie opisać ich zachowanie. Po prostu jest zupełnie inne. Mi nie odpowiada. Ps.: Oh, ah dziękuję, ale jednak rozważyłabym wizytę u tego okulisty :) However, zostawmy temat.
Na Mieście 44. Jeśli chodzi o obiektywną opinię to pewnie, że dobry, ciekawy, zaskakujący jak na polskie kino. Genialna lekcja patryjotyzmu. Ale muszę przyznać, że nienawidzę wojennych filmów, jestem chyba na to za wrażliwa XD A Miasto 44 szczególnie, pod jakimś względem znienawidziłam, ponieważ na ten film składa się jedynie mała garstka informacji historycznych, a decydująca część to zupełna gra na emocjach, którą jest cholernie ciężko znieść. Po wyjściu z kina mój mózg po prostu nie dawał mi nawet szansy na jakiekolwiek ominięcie, albo odłożenie na później jakichś poruszających refleksji na temat cierpienia, wojny i wgl tego typu, co zdołowało mnie już do samego końca. Ale gadałam też z ludźmi, którzy na tym zasnęli i stwierdzili, że na tak nudnym filmie nigdy nie byli... także zdania są podzielone XD W każdym razie, jeśli ktoś ma mocne nerwy to zdecydowanie powinien to zobaczyć.
Haha haha haa...o Boże, okropnie ._. Nie wiem czy się śmiać czy płakać .__. Więc tak sobie zmieniam .___. W sumie to co tam śmieszne, jest też smutne według mnie... kurde. Szok jak ci ludzie się zachowują.