*odchrząkuje* Wszystko zaczęło się przez Eś (
@star0111 ), która pewnego marcowego dnia podesłała mi linka do piosenki 'Good Girls'. To było takie: "awwwww ta piosenka jest świetna!" I nasza rozmowa, którą chyba zapamiętam do końca życia:
Eś: - No Haz, który Ci się najbardziej podoba?
Ja: - Eee... ten w czerwonej koszuli
Eś: - To jest Luke
Właśnie wtedy nieświadomie rozpoczęłam swoją psychozę na punkcie Hemmingsa XDD No, ale dobra. Mamy marzec, przez jakiś czas słucham ich piosenek. I w sumie do wakacji nic specjalnego xd Żadną fanką ani nic się nie nazywałam, po prostu lubiłam ich muzykę :3 Przez wakacje, jak dziewczyny na komfie cały czas o 5sos jakoś zaczęłam się trochę bardziej tym zespołem interesować. W między czasie zaczęło się nocne czytanie ff z Patą (
@kleo2208 ). Nasze niezapomniane, wakacyjne randki, hyhy :3 Najlepsze ff ever, czyli He's kinda hot, które polecam wszystkim tak btw XD Pat, musimy kiedyś do tego wrócić :33 No i sama nie wiem, tak jakoś wyszło XDD Ciągłe gadanie dziewczyn, czytanie ff... no i jakoś podświadomie coraz bardziej lubiłam 5sos.
Nadchodzi ten moment, kiedy sam nie zdajesz sobie sprawy, że ktoś stał się dla Ciebie aż tak ważny. Aż pewnego dnia orientujesz się, że obserwujesz ich na wszystkich możliwych portalach, zakładasz twittera, żeby być ze wszystkim na bieżąco, oglądasz pierdylianty wywiadów, koncertów, pobierasz mnóstwo zdjęć, czekasz na nowe snapy, występy.
Ashton Irwin, Michael Clifford, Calum Hood i Luke Hemmings, czyli czwórka zjebów, których pokochałam. Cztery lata temu powstał zespół o nazwie "5 Seconds of Summer", dzisiaj chłopcy są znani na całym świecie. Czterech przyjaciół, których połączyła muzyka. Zaczynali w Sydney przy kilkunastoosobowej widowni, dzisiaj mają miliony fanek na całym świecie. Mogłabym godzinami pisać, dlaczego ich kocham, co w nich sprawia, że są tacy cudowni, ale po pierwsze limit znaków w odpowiedzi niestety, a po drugie dużo trafniej będzie, jeśli powiem, że są po prostu zdrowo rąbnięci XD Cosplay Star Wars wygrał wszystko XDDDD Ich przyjaźń jest po prostu niesamowita, to dzięki niej zaszli tak daleko. Niby są już pełnoletni, ale mentalnie to nadal te same dzieciaki, które świetnie się razem bawią na scenie.
*pozwolę sobie zacytować jeden post z grupy 5 Seconds of Summer Family Poland*
"Jakiś frajer: Powiedz coś o swoich idolach.
Fanka: Są wspaniali i kochani no i przystojni.
Prawdziwa Fanka: Cała czwórka ma niedojebanie mózgowe. Pingwin ma łoniaki na ryju, Calum śmierdzi, Ashton ogląda pornole znając życie, a Mike jara świeczki."
I to mówi dokładnie wszystko, bo niby można pisać jacy to oni są cudowni, wspaniali, utalentowani, ale prawda jest taka, że są zupełnymi zjebami. Najukochańszymi zjebani na świecie, oczywiście <33
View more