Gdy próbuje się zrobić coś dobrego (typu: upomnienie kogoś) to często można usłyszeć: "zacznij od siebie". Jaki Ty masz stosunek do czegoś takiego? Czy trzeba najpierw siebie doprowadzić do takiego "ideału" w kwestii postaw i zachowań, aby zwracać komuś uwagę?