@LolMiWasWszystkich

SuchALove ღ

Ask @LolMiWasWszystkich

Sort by:

LatestTop

Twoja piosenka dnia!

Wiele zależy od tego jaki jest ten dzień. Bywa tak, że moją piosenką dnia jest jakiś utwór w spokojnej tonacji, jak np.: Paloma Faith - Just be; następnego dnia za to stawiam czasem na mocniejsze brzmienie jak : Amaranthe - Burn with me. Wszystko zależy od humoru jaki mi danego dnia dopisuje. :)

Jak planujesz wkroczyć w nowy rok?

Planuję wkroczyć w nowy rok pewnie! Mam zamiar być zdeterminowana "na maxa", dać z siebie wszystko, a nawet i jeszcze więcej, zamierzam być lepszą osobą i osiągnąć to, czego nie udało mi się dotychczas. Tym razem mam motywację w postaci mojego ukochanego, wiem, że dam radę! Bo kto da radę jak nie my? :)

Related users

Dobranoc i zalraszam do siebie :**

jakubekxd15’s Profile PhotoKuboxo
Dobrej nocy i udanej zabawy Sylwestrowej! :)
A skoro jesteśmy w temacie tego dnia. Taka mała prośba, ograniczcie petardy. Fakt, widok piękny, ale i jest to koszmar dla naszych pupili. Psiaki przeżywają przez tą rozrywkę gehennę. Moja kicia, np. przez to jak kilku młodym chłopakom się nudziło bała się wyjść z szafy. Biedna tak się wystraszyła tego huku, że bodajże 2 godziny chowała się po szafach albo pod łóżkami. Pomyślcie też o tych, którzy mają czulszy słuch i niestety bardzo często nie mają jak się uchronić przed hałasem, który sprawia im ból. :'(

co tam? wpadaj do mnie😘

jakubekxd15’s Profile PhotoKuboxo
Jutro Sylwester. Dziś 16 godzinek w pracy. Cóż mogę powiedzieć... Trzeba pracować, by coś mieć, a żeby coś szczerze docenić, najlepiej się na to namęczyć :) dziś było ciężko, nawet bardzo. Boli mnie kręgosłup i nogi, bo jednak 16 godzin w biegu to sporo, ale nie ma nic za darmo :) W sumie już teraz jest ostatni dzień w 2k15 roku. Z jednej strony najbardziej ekscytujący dzień, a z drugiej dobijający. Ostatni dzień w roku, światełka, zabawa, świętowanie nowego roku, który jest swego rodzaju rozpoczęciem nowego, bądź kontynuacją obecnego rozdziału. Jest to o tyle magiczny dzień, że każdego roku, ostatniego dnia analizuję moje poczynania z całego roku i zapisuję postanowienia, które chciałabym spełnić. Pojawiają się iskierki nadziei, że może tym razem uda mi się spełnić je wszystkie. Dlaczego jest to smutny dzień? Bo coraz bardziej oddalam się od -nastu. Dziś 18-naście, jutro już bliżej 19-nastu. Niby jeden dzień różnicy, ale rocznikowo będę już starsza. Taka stara dupa :/

View more

Mając możliwość naprawienia jednego zerwanego związku, który wybierzesz?

Nie naprawiłabym żadnego. Nie żałuję ani jednego zerwania z żadnym byłym chłopakiem. Jestem niesamowicie szczęśliwa z moim ukochanym Adasiem i nie zamieniłabym go na nikogo innego :*
Poprzednie związki dały mi do myślenia, wiele mnie nauczyły, dzięki czemu dojrzałam do związku, w którym jestem teraz : )

Masz już jakieś plany na wakacje ? ^^ :3

Szichaaall’s Profile Photo#MLK ! Mewczyk
Nie planowałam wakacji, ale były one idealne : )
Z resztą co tu dużo mówić, zdjęcia chyba najlepiej opiszą dlaczego :3
Cudowni ludzie, którzy mimo, że widzieli mnie 1 raz traktowali mnie jakbyśmy znali się od lat, rodzinna atmosfera, kultura, otwartość przepiękne miejsca, niesamowite widoki, fantastyczne chwile, pływanie łódkami, ogniska... Ale przede wszystkim ON, mój ukochany, najwspanialszy, przede wszystkim ADAM! ♥ Bardzo go kocham, najbardziej. :* ♥ Niewyobrażalnie wyjątkowe były te wakacje. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek przeżyję równie niezapomniane wakacje : ) Gdy odjeżdżałam tęskniłam za wszystkimi i wszystkim co tam było. Pokochałam to miejsce. Cały czas nie mogę się doczekać, gdy tam wrócę! ♥
Mimo, że pływałam łódkami zaledwie kilka razy, miałam okazję nawet brać udział w regatach! :3
Tak moi drodzy, w Polsce istnieją tak niesamowite miejsca! ♥

View more

Potrafisz zrobić szpagat lub coś innego z gimnastyki a może znasz kogoś mocno rozciągniętego?; )

Kiedyś potrafiłam, lecz teraz już nie dam rady :C
hmm... Chyba nie ;/

Co według Ciebie jest złe ? ; 3

Szichaaall’s Profile Photo#MLK ! Mewczyk
Za złe uważam kłamstwo, obłudę, chamstwo, bezczelność, nierówność, złe traktowanie bliźnich, krzywdzenie ludzi i zwierząt, obojętność na los tych, którzy są wśród nas, szydzenie, wyśmiewanie, plotkowanie, gnębienie słabszych : )
Tak w skrócie za złe uważam wszystkie negatywne zachowania :*

C.D

Gdy widziałam ją ostatni raz przed operacją nie otwierała oczu, ledwo oddychała i kichała krwią, była prawie martwa. Spędziła kilka dni pod opieką weterynarzy z " Podaj łapę " na bugaju. Początkowo nie planowałam brać jej do domu, ale gdy usłyszałam, że pójdzie do schroniska, spontanicznie postanowiłam ją przygarnąć. Było ciężko, bo dość często rozrabiała, budziła mnie i bałaganiła, ale pokochałam ją mimo to. Nawet pomimo początkowych obaw i niechęci pozwoliłam jej spać ze mną. Dlaczego nie została? Bo zaczęła się męczyć, chodzić po parapetach od strony zewnętrznej, a że mieszkam na 4 piętrze to było to ogromnym niebezpieczeństwem. Była dzika i zbyt duża by przyzwyczaić się do życia w bloku. Miała pojechać do mojej babci, ale na szczęście znalazła dom bliżej. Aktualnie Zuzia mieszka u babci mojej przyjaciółki Madzi. Codziennie całe dnie biega po dworze, po polach, jest tam szczęśliwa. Ma wolność, dom, jedzenie, miłość pani, kontakt z innymi zwierzakami... Było o tyle łatwiej znaleźć jej dom, że miała cudowny charakter... Zuzia to przesłodki pieszczoch. Uwielbia się przytulać, gdy ktoś ją głaszcze czy też się z nią bawi.
Co Zuzia zmieniła w moim życiu? Pokazała i mnie, i mojej mamie ile szczęścia może dać zwierzak, pokazała mojej mamie, że kotki nie są wcale groźne oraz pokazała mi co to znaczy miłość do pieszczochów :P Zuzia pokazała mi również jak wdzięczny może być kotek przygarnięty z dworu.
A skąd mam Maję?
Została mi ona wręcz wciśnięta, gdy jechałam z Adamem do Bełchatowa. Sąsiadka poprosiła mnie bym ją chociaż na 3 dni przetrzymała, bo nie miała gdzie jej umieścić. Zgodziłam się. Tak strasznie przypominała mi Zuzię... Gdy ją zobaczyłam, łzy popłynęły mi jak grochy. Nie potrafiłam odmówić. Była strasznie grzeczną kicią. Spokojna, urocza i do tego mega pieszczoszek : )
No cóż, pokochałam ją... Nie wiem czy dlatego, że jest cudna, czy dlatego, że przypomina mi Zuzię...
Chodziłyśmy do weterynarza, dawałam jej leki... To miały być tylko 3 dni, a przerodziły się one w około miesiąc... Teraz bym jej w życiu nie oddała. Przywiązałam się, moja mama i Adam też : )
No cóż, co wieczór leżymy sobie w łóżeczku, oglądamy filmy, nawet śpi ze mną, mimo, że początkowo byłam temu przeciwna. Ma już nawet śliczną niebieską obróżkę z świecidełkami :P Prawdziwa ślicznotka :*
Miałam szansę ją wyleczyć i zbadać u weterynarza dzięki pomocy finansowej fundacji " Miauczy kotek " i pani weterynarz o imieniu Urszula : )
Dziś Maja ma się świetnie, biega, mruczy, bawi się, ma dom, jedzonko, pełno miłości, bezpieczeństwo i przede wszystkim rodzinkę : )
Gdy zakończy się leczenie podpiszę kartę adopcyjną i Maja już będzie w 100 % moja : )
Wspierajcie fundacje pomagające zwierzątkom, one są bezbronne i niewinne, im też należy się choć trochę szczęścia i pomocy : )
Na pierwszym i drugim zdjęciu jest Zuzia zaledwie kilka dni po operacji, a na 3, gdy już dochodziła do siebie, na 4, 5 i 6 jest Maja : )

View more

Co tam?

Laura
Choruję od piątku :C
Aktualnie do 23.11 mam zwolnienie lekarskie, bo znów dopadło mnie zapalenie górnych dróg oddechowych, z tym, że tym razem jest już nazwane mianem "ostrego zapalenia górnych dróg oddechowych " i niestety doszło do tego zapalenie tchawicy co nie wróży zbyt dobrze, zwłaszcza, że od piątku nie mogę w pełni odzyskać głosu i płuca niemiłosiernie mnie bolą :C
Jedyny plus jest taki, że mam więcej czasu na zrobienie czegoś w domu i na ukochanego mężczyznę, no i na Majunię ( moja około 3 miesięczna kicia, którą przygarnęłam z ulicy. Miałam być domem tymczasowym do zakończenia leczenia, ale tak ją pokochałam, że nie potrafiłabym jej oddać ). A tak w temacie... Jeśli macie możliwość i ochotę, przygarniajcie zwierzęta ze schronisk... One też mają uczucia i potrzebują domu, kochającej rodziny, ciepła, miłości... Taki zwierzak będzie wam dużo bardziej oddany niż ten, którego weźmiecie z hodowli. Dlaczego? Bo będzie wam dozgonnie wdzięczny za uratowanie go, danie domu, miłość, poczucie bezpieczeństwa i troskę.
Jeśli jest ktoś z Pabianic, kto byłby w stanie choćby jako dom tymczasowy przygarnąć pieska wielkości yorka to proszę o kontakt albo tu, albo na facebooku. Chcemy uratować małego, białego słodziaka z domu, w którym jest bity. Mieszka w rodzinie, gdzie jest alkohol i narkotyki. Tym państwu odebrano już 3 dzieci, policja nie raz u nich w domu interweniowała, niekiedy nawet z strażą pożarną, bo nie chciano ich wpuścić. Ten piesek jest już 6 w przeciągu niedługiego czasu. Nie bądźcie obojętni na jego los, pytajcie znajomych, rodziny, pomóżcie nam znaleźć dla niego dom, z resztą nie tylko dla niego, ale i innych zwierzątek, które są w schroniskach lub biegają wolno po ulicach miasta. Nie pozwólcie im umierać i cierpieć : )
Opowiem wam jak się zaczęła moja historia z zwierzątkami z ulicy. Moja mama od zawsze nie lubiła kotów, tzn. nigdy nie chciała mieć w domu kota, ponieważ bała się, że może jej podczas snu zrobić krzywdę. Cóż za brednie. Mam już 2 kotka i żaden mi większej krzywdy nie zrobił niż lekkie zadrapania podczas zabawy :P
Początkowo zazdrościłam mojemu chłopakowi, że ma w domu kicię ( nazywa się ona Rosie ). Pewnego dnia, gdy jechaliśmy do pracy do Bełchatowa, coś wpadło nam praktycznie pod koła, nie było szansy, by uniknąć tej sytuacji. Adam na momencie zatrzymał na poboczu auto i pobiegł na środek ruchliwej ulicy, by zabrać z niej całego zakrwawionego, na wpół żywego kotka. Płakał rzewnymi łzami bojąc się, że to jego wina. Wzięliśmy ją do pracy, później pojechała z Adamem do jego domu. Bojąc się o jej życie, Adaś wziął ją do weterynarza. Okazało się, że on jedynie lekko jej rozciął łebek, a ktoś tuż przed nim potrącił ją w tył, pech chciał, że uciekła akurat pod nasze koła. Zuzia ( bo tak ją nazwaliśmy ) przeszła operację sterylizacji, bo okazało się, że miała rozerwaną macicę i mając zaledwie może z 6 miesięcy była w ciąży. Na Adama oczach wyleciał jej martwy płód. Szanse na jej przeżycie były dość niewielkie.

View more

Jakie jest idealne miejsce na pierwszą randkę?

Laura
Nie wiem jak inni, ale ja uważam, że nie jest ważne miejsce, lecz osoba, z którą spędzamy ten czas. Spójrzmy na to z tej strony... Wymarzone miejsce, np. Paryż, pięknie oświetlony park, czy wykwintna restauracja.. Wydawałoby się, że już nic tego nie popsuje, a tu nagle okazuje się, że chłopak/dziewczyna, z którą jesteś na randce jest " burakiem " bądź jest ( hmm.. jakby to delikatnie nazwać... ) osobą mądrą inaczej... Jak dla mnie nawet najpiękniejsze miejsce tego nie wynagrodzi :/
A teraz druga sytuacja... Zwykła przechadzka po zwykłym parku, czy posiadówka w najprostszej knajpie i on... ten jeden, jedyny " Romeo ".... Mmmm *-* Coś pięknego :3
Zamiast wymagać wyszukanego miejsca lepiej zadbać o szczegóły, czyli o tematy do rozmów, zrozumienie i klimat spotkania : )

czytasz książki?

Laura
Zdarza mi się : )
Czytam zwykle horrory, kryminały, bądź różnego rodzaju fantasy ... Jedyne czego nie czytam i czytać nie będę to 80% lektur ... Dlaczego? Powód jest bardzo prosty! Mamy tak beznadziejnie dobrane lektury, że choćby nie wiem co, nigdy ich nie polubię, gdyż większość z nich napisana jest niezrozumiałym dla mnie i ciężkim językiem. Myślę, że duża część z nas ma ten problem :P Gdybyśmy czytali literaturę współczesną, bądź chociażby gdyby te książki były napisane bardziej prostym i przyjemnym językiem byłoby nam łatwiej nawet tak nieciekawe książki czytać.
Apeluję do was wszystkich! CZYTAJCIE KSIĄŻKI, TO FAJNE JEST. Czytając książki wzbogacacie słownictwo, poprawiacie ortografię i stylistykę wypowiedzi, pobudzacie waszą jakże wspaniałą wyobraźnię, możecie się z książek tak wiele dowiedzieć... Tyle korzyści z jednej czynności... Czy to nie jest ekonomiczne i przyjemne? : )
" Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła. " ~ Wisława Szymborska, coś pięknego i bardzo inspirującego : )
" Kto czyta książki, żyje podwójnie. " ~ Umberto Eco, coś w tym jest :P Czytając książki żyjesz nie tylko fizycznie, ale czerpiesz też radość z twórczości swojej wyobraźni pobudzanej przez to co czytasz. Im więcej czytasz tym świat staje się piękniejszy, bardziej kolorowy i ciekawszy : )
Nigdy nie oceniajcie książki po okładce, bo niekiedy za paskudną okładką kryje się coś niesamowitego. Nie chodzi mi tylko o przedmiot, ale i o postrzeganie świata. Często ktoś, kto fizycznie nie należy do najpiękniejszych ma najcudowniejszą duszę.
W książkach jest zawarte wiele mądrości, które mogą was nie tylko zaciekawić, ale i pomóc wam w niektórych sytuacjach oraz pomóc zrozumieć świat :P

View more

Z jakiej strony lub aplikacji korzystasz od razu po przebudzeniu?

Laura
Zwykle po przebudzeniu biorę leki, bawię się z kotkiem, piszę smseski z moim ukochanym, szykuję się do szkoły, jem śniadanko, robię kanapeczki do szkoły i później idę na 6-8 godzin edukować się w szkole :P
Wychodzę z założenia, że są ważniejsze rzeczy, które robi się po przebudzeniu zamiast korzystać z stron, aplikacji czy czegokolwiek w internecie : )
Nie mam czasu na korzystanie z różnych aplikacji :P To fakt, staram się codziennie wchodzić na facebooka, ale to ze względu na to, że jest tam utworzona grupa mojej klasy i czasem pojawiają się tam dość istotne informacje. Poza tym mam zbyt intensywny tryb życia, by zajmować się takimi głupotami :P Choć przyznaję, że czasem wchodzę na besty, demotywatory, bądź na motywujemy24. Zdarza się to zwykle, gdy wieczorem siedzimy z Adasiem i nam się nudzi, bo wszystkie obowiązki już wypełniliśmy : )

View more

Czy miłość jest skomplikowana? Dlaczego?

Milosc jest, byla i zawsze bedzie skomplikowana. Milosc zaslepia osobe zakochana, przez co widzi sie tylko zalety ukochanej osoby, a wady nie maja jakiegokolwiek znaczenia. Milosc powoduje, ze jestesmy szczesliwsi, choc czasem pojawiaja sie przeszkody, smutki. To przez milosc uzalezniamy sie od innych osob. Skomplikowane jest w niej to, ze jesli sie kogos szczerze kocha to ta milosc nie zniknie nigdy.

Dlaczego nie masz przyjaciół?

Bo po co mi oni? Przecież i tak odejdą lub nie zauważą, że nie tylko z mojej strony jest wina, np. będą mówić o swoich problemach, ja będę musiała tego słuchać, a jeżeli będę chciała powiedzieć o swoich zmartwieniach to mnie oleją, ewentualnie nie będą słuchać moich rad, a później będą narzekać, że jest źle. Po co mi przyjaźń, która mnie wyniszcza psychicznie?

Ostatnio obejrzany film?

"Dziecko Rosemary" :D
"Dziecko Rosemary" to powieść grozy autorstwa Ira Levina z 1967 roku. Film powstał + - rok później ( 1968 r. ), jego reżyserem był p. Roman Polański. Podobno jest to horror psychologiczny. Film ten podejmuje tematykę kobiecego obłędu. Moim zdaniem całkiem niezły film opowiadający o problemie satanistów, mam tutaj namyśli to, że "Dziecko Rosemary" pokazuje, że nie do końca powinniśmy ufać ludziom, zachować dystans do obcych i przede wszystkim uważać na siebie, być czujnym, bo może się okazać, że nieświadomie zostaliśmy wplątani w sektę satanistyczną, może się okazać, że osoba, której bezgranicznie zaufaliśmy, działa na naszą szkodę przez co może stać się nam, bądź naszym bliskim krzywda. Przedstawiony w tej ekranizacji "problem" ukazuje sytuację, która po dziś dzień dotyczy naszego społeczeństwa.

View more

Czy istnieje jakaś osoba, której się obawiasz?

Tak! Moja mama XDDDDDDDDDDDDDDDD
Nie no chyba nie ma :D

Next

Language: English