choruje na poważną chorobę i w nikim nie mam wsparcia co bardziej mnie dobija :( możliwe że pewnego dnia się nie obudzę :( chciałabym żyć ale to nie ode mnie zależy:( codziennie zadaję sobie pytanie dlaczego to mnie spotkało :( potrzebuję się komuś wygadać nie złość się o to pyt, ale już mi lepiej
Spoczko... bardzo mi przykro:/