Zgadzam się, ponieważ sama się stosuje do tego przysłowia. Żadko co narzekam, że nie mam chłopaka bo wiem, że poprostu jeszcze nie spotkałam tego wyjątkowego.
W jaki sposób wykorzystał(a)byś kwotę miliona dolarów?
Część oddałabym na akcje charytatywne, część podarowała najbliższym, kupiła bym dla mnie i mojej mamy dom a reszte zachowała na reszte życia, nie tylko mojego.