Czemu z niecierpliwością czekamy na coś, co się nigdy nie wydarzy? Czemu w nas ciągle tli się nadzieja na konkretny rozwój wydarzeń?
Bo za bardzo się przyzwyczajamy do ludzi miejsc i gdy oni odchodzą my nie możemy w to uwierzyć i żyjemy z nadzieją że to co było wróci choć to nie prawda .