@NieNieBoNieAleDlategoZeNie

nie smutaj!

Ask @NieNieBoNieAleDlategoZeNie

Sort by:

LatestTop

Dlaczego Cie nie ma na asku? Ostatnio nikogo nie ma tu i to jakos mi nie przeszkadza ale to ze nie widze twoich odpowiedzi od tak dlugiego czasu przeszkadza mi nawet bardzo 😞😩

Witaj, Nieznajomy.
Zapomniałam już o tej witrynie. O mojej miłości do pisania, godzinach spędzonych na stukaniu w klawiaturę i sklejaniu niedoświadczonych myśli w całość sprawiającą wrażenie choć troszkę składnej.
Zapomniałam już trochę o sobie sprzed kilkunastu miesięcy.
Nie wiem, czemu tu zajrzałam i czemu właściwie odpowiadam, ale..
Pewien sentyment karze mi zostać.
Może go posłucham?
Ale.. nie wiem, czy byłbyś zadowolony z mojego powrotu, drogi Nieznajomy c:
Aczkolwiek miło jest przekonać się, że Ktoś tutaj czeka.
Dziękuję c:
Liked by: Another love

Related users

Czy podążył(a)byś za białym królikiem?

"Biały królik z kapelusza powoli się wynurza Iluzja, neony, w tle beat zapętlony w uszach I muza miliony mnie zbyt zamydlony fuzja I ruszaj antonimie w agonii Mateusza" Myślę, że tak. Myślę, że właściwie robię to każdego dnia, wszyscy to robimy. Tylko kraina zapomnienia objawia się w różnej formie...

Jaki jest Twój ulubiony zapach?

Zapach kawy, jeszcze ciepłego pieczywa, trawy, świeżej farby olejnej, atramentu, wszelkie zapachy kwiatowe, lawenda, bez, róża, fiołki, woń nowych książek, popcornu z masłem, pieczonej właśnie szarlotki, mięty, zapach deszczu, morskich fal, wiosny i zimy, chloru w poczekalniach basenowych, truskawek, rumianych jabłek, arbuza, herbaty jagodowej, czekolady, wosku, świec, cynamonu, wanilii, kokosowego syropu który w połączeniu z mlekiem tworzy płynne rafaello, zapach lasu, mandarynek, świeżo wypranych ubrań, balsamu z kozim mlekiem, pierników, biblioteki, świeżo wyciśniętego soku, dymu tytoniowego i... Jego zapach c:

Czym jest dla Ciebie wina, tłamsisz ją w sobie, czy próbujesz zmazać?

Janusz
To kolejny z moich lęków. Drugi w kolejności po wspomnianej samotności. Wina właśnie w niej mnie dopada. Mogę powiedzieć, że oba aspekty, o których wspominasz w pytaniu, dotyczą mnie jednocześnie. Staram się naprawić to, co zepsułam, w każdym znaczeniu. Staram się być lepsza i nie zawodzić kolejny raz, ale nie zawsze się to udaje. I nawet, jeśli druga strona wybaczy, wciąż czuję do siebie złość, krytycyzm, wciąż czuję się winna. Tak głęboko. W samym środku duszy. I nie potrafię zagłuszyć tego uczucia, wygasić, zatuszować, zmazać. Nie. Ono zostaje ze mną na długo. Tym bardziej, jeśli druga strona nie chce zapomnieć..

Czy lubisz być sam(a)?

Samotność jest moim największym lękiem. Nie potrafię być sama ze sobą. Staję się wtedy.. obojętna, dopadają mnie myśli, które nigdy nie powinny wypłynąć na powierzchnię świadomości. Ludzie, ich towarzystwo, śmiech, beztroska, nawet milczenie.. napełniają mnie spokojem, radością, pewnością, że będzie lepiej, to trochę jak nikotyna, pozwala na chwilę zapomnieć o tym, o czym nie chce pamiętać, sprawia, że nie myślę o samej sobie, a o chwili, słońcu, innych. Czasami, gdy jestem wyjątkowo szczęśliwa, potrzebuję i lubię moment, gdy zostaję sama, ale muszę mieć wtedy cel, zadanie, bodziec, na którym mogę się skupić i o którym rozmyślam, który apsorbuje całą moją uwagę, cieszy. Jednak to wyjątkowo sporadyczne, dlatego nie, nie lubię być sama.

Widziałam Cię dzisiaj z Popkiem na rowerach :) Jesteście super :)

Haha, jejciu, gdy przeczytałam Twoje pytanie, moją mordkę rozjaśnił szeroki uśmiech, wiesz? Dziękuję, Słonko <3
Ale teraz nieprzerwanie nurtuje mnie pytanie, kim jesteś, tajemnicza, urocza Obserwatorko :3

Jaki jest Twój aktualnie ulubiony program w TV?

Mając do wyboru takie hity jak "Szkoła", "Dlaczego ja" czy gwiazdy skaczące do wody, naprawdę nie wiem, na co się zdecydować...

Wolisz mówić czy słuchać?

To zależy od nastroju, ale przede wszystkim ludzi, z którymi rozmawiam i tematu, jaki poruszamy. Czasami kocham mówić, włącza mi się słowotok, którego nie jestem w stanie zatrzymać i plotę bez końca mądre i głupiutkie rzeczy na przemian. A czasami wolę siedzieć i pozwolić na to drugiej stronie. Słuchając można wynieść więcej niż mówiąc...

Masz czasami ochotę wyjść z domu i pójść nie wiadomo gdzie?

Janusz
O tak. Całkiem często chciałabym trzasnąć drzwiami, wybiec w ciemną, ciepłą noc i nie wracać. Nigdy. Uciec od ludzi, zgiełku, siebie. Od poplątanej codzienności, którą nie zawsze jestem w stanie udźwignąć. Mogłabym iść i iść, goniąc za iluzją ulgi, malującą się wciąż za kolejnym zakrętem. I tym, co niszczy kawałek po kawałku, za sobą. Ale nie zawsze tak jest, nawet nie aż tak często, czasami jest naprawdę dobrze i ciepło i bezpiecznie :3 czasami...
.
Bo "dom" powinien być czymś więcej niż szarymi ścianami. Dom powinno nosić się w sercu.

Next

Language: English