można długo.
> wiara, że szeroko pojęta istota wyższa cię kocha i wybaczy ci wszystko, jeśli odpowiednio się postara wywołuje u wielu swoiste poczucie bezkarności, mniejszej odpowiedzialności za własne czyny.
> podobnie działają różne pierdolety na temat grzesznej natury człowieka - "no co poradzę? staram się, ale tak mnie bóg stworzył.
> naturalnym następstwem wiary w jakiś konkretny kodeks postępowania powoduje też częste występowanie konserwatyzmu społecznego, przez który spora grupa ludzi nadal kieruje się przykazaniami spisanymi ponad dwa tysiące lat temu w zupełnie innych warunkach bytowych.
> często te kodeksy dozwalają na naprawdę podłe rzeczy - traktowanie kobiet i dzieci jak własności materialnej, homofobię i przemoc.
> wracając do punktu pierwszego - różne radykalniejsze grupy (ale często i te większe denominacje głównych religii) tak skupiają się na fakcie, że to obecne życie jest "etapem przejściowym", że dopuszczają się naprawdę podłych czynów, wierząc, że tak naprawdę żyć zaczną dopiero po śmierci.
>
View more