Zanosi się nieźle, mam skrócone lekcje z powodu rekolekcji, na które zresztą nie chodzę.
Pospamię jeszcze blogiem. Może ktoś będzie na tyle dobry, że zajrzy i ewentualnie skomentuje.
http://wwiezachamuletu.blogspot.com/?m=1#_=_
Przeczytałam, skomentowałam. Jeśli coś dodasz, możesz podesłać mi link, z chęcią przeczytam. Gdybyś była zainteresowana, też piszę. Zapraszam:
http://wwiezachamuletu.blogspot.com/#_=_
Próbuj, próbuj. Cena w porównaniu ze zwykłymi obozami nie jest jakaś wysoka, a atrakcje o wiele lepsze. Do tego ze wszystkimi ma się podobne zainteresowania, więc można tam zawrzeć świetne znajomości. Ja pojechałam całkowocie sama, a wróciłam z 10 bliskimi koleżankami. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to nieporadna pielęgniarka. Ale umówmy się, kto jeszcze ma takiego pecha jak ja, żeby chorować w lipcu? :')
W te wakacje byłam na Obozie Herosów w Kulce. Polecam wszystkim fanom Riordana. Wspaniali ludzie, miejsce i atrakcje. O zlocie Herosów nic mi nie wiadomo, ale jeśli jest w Warszawie, to w sumie mogłabym pójść.
Przeczytam i skomentuję od razu, jak skończę z lekcjami. A Ciebie zapraszam na mojego bloga. Wczoraj pojawił się nowy rozdział.
http://wwiezachamuletu.blogspot.com/?m=1
S. Shepard: ,,Uwikłane" -
@PaniDawsonC. Clare: ,,Miasto zagubionych dusz" - kazirodztwo X'D
J. Belfort: ,,Wilk z Wall Street" - Jack Dawson ;-;
Nie podobał mi się, ale miałam w klasie dziewczynę, która bardzo jarała się filmami o Percym. Książek nie czytała. ;-; Kurde, to przykre.
Strażnicy marzeń. Świetna, naprawdę polecam.
Nie ma sprawy. Miło, że w ogóle chcesz tam zajrzeć.
Jeśli ktoś nie dostał ode mnie wiadomości na temat bloga, a byłby zainteresowany, to oto link:
http://wwiezachamuletu.blogspot.com/Razem z
@PaniDawson publikujemy tam naszą książkę. Na razie dodałyśmy tylko jeden rozdział, ale będą one przybywać dość szybko. Zapraszam wszystkich i proszę o wyrażenie swojej opinii w komentarzach. Ech, nudzę, wiem, przepraszam. ;-;
Do głowy by mi nie przyszło, że może być w tym coś złego. Przebieraj się za Hazel, jeśli masz ochotę. Jakbym zobaczyła kogoś w jej stroju, to ucieszyłabym się, że spotkałam kogoś, kto zna ,,Gwiazd naszych wina", a nie zaczęła ględzić, że to niestosowne. Ludzie to mają pomysły, żeby się do czegoś przyczepić... :')