Aaa dzień dobry ;) przepraszam, że dopiero teraz odpisuje ale wcześniej nie wchodziłem na Ask'a. Nie miałem czasu o nim pomyśleć. A wracając do pytania to wakacje mijają mi dosyć średnio. Jest już kilka fajnych wspomnień ale nie jest tak jakbym sobie to wyobrażał. Wakacje jeszcze trochę potrwają dlatego może się wszystko pozmieniac. Moze być wspaniale albo troszkę mniej wspaniale 😁 postaram się żeby te wakacje były wyjątkowe po prostu :) a jak Tobie mijają wakacje?
Ogólnie dobrze. Przyjechałem i od razu Michał zaciągnął mnie na boisko. Nie mogłem mu odmówić! :D Potem pojechaliśmy z Pawłem spotkać się ze znajomymi i jeszcze poznałem kilka osób. Byliśmy na Cytadeli w Poznaniu, potem poszliśmy na rynek coś zjeść i jeszcze na lody. Potem wszystkich odwiezlismy i odprowadzilismy i wróciliśmy do domu. :) dzień jak najbardziej udany!
Miałem być o 23 ... ale nie byłbym sobą gdybym czegoś nie zapomniał a w tym przypadku zapomniałem legitymacji, bilet już miałem dawno kupiony i za orientowałem się dopiero przed wejściem do pociągu.... Cały ja hahah :D Ale nie martw się przyjadę jutro. O 7:26 mam pociąg więc będę około 11 ;)
Nie miałam lekcji w szkole bo miałem spotkanie przewodniczących, a raczej taki projekt. Byliśmy na radzie miasta i potem było spotkanie z burmistrzem. Potem spod szkoły zabrał mnie Daniel i pojechaliśmy jeździć samochodem. Wieczorem wyszedłem ze znajomymi do parku. Potem wszyscy poszliśmy do mnie do domu. ;)
Hmm... Zaspałem do szkoły, w szkole jak to zwykle w szkole bywa nic ciekawego oprócz całorocznego testu z polskiego w którym pojawiła się rozprawka na temat cytatu "marzenia, nawet utopijne, mobilizują do realizacji pragnień."- cytat naprawdę warty uwagi! :) Dzisiaj miałem wyrok w sądzie odnośnie przeprowadzki ale nie musiałem się w nim pojawiać ponieważ mama też tam była. I jak skończyłem lekcje o 15 to się spotkaliśmy pod szkołą i odprowadzilem ją na pociąg na 15.40... W drodze akurat porozmawialismy o wszystkim, rozmowa nie należała jednak do łatwych jak to czasami bywa. Potem poszedłem na ulotki i tym sposobem o 18.30 byłem w domu. Ogólnie dzień uważam za ciężki, ale jest okey...
Hahahaha 'jego miasto' :D Mam to gdzieś co on ma za problemy i czy mu się podoba to jak postepuje. Wydaje mi się, że jest zazdrosny że mi się układa, jest zazdrosny o moje relacje z Kinga. Dobrze wiem, że chodzi mu o nią! On musi pojąć, że Kinga nie jest niczyją własnością a tym bardziej jego. Traktuje ją przedmiotowo a to mnie denerwuje. Niech on zmieni swoje nastawienie bo irytuje mnie jego zachowanie. Dla mnie on jest nikim i nie czuje z jego strony konkurencji, więc tyle na temat Smoły. ;)