@PaulinaBebelska

Ból żąda, by go czuć.

Ask @PaulinaBebelska

Sort by:

LatestTop

Previous

Ćwiczę ciągle hah. Jem zdrowo, ale w małych ilościach i przeważnie na samych warzywach i owocach.. Jeszcze Cie tutaj odwiedzę, trzymaj się i jeszcze raz dziękuję ?? Narazie ?

Na głodówkach się tyję więc no. Zacznij jeść i ćwicz cardio. Bo może ćwiczysz siłowo i dlatego tak przeraża Cię ta waga.
Walcz kochana i odwiedzaj kiedy tylko chcesz?
Papa i idź coś zjeść?

Dobrze, że on jest z Tobą, pozdrów go ? Czyli nie patrzeć nawet na pory? Tak strasznie się boję, że znów będę miała wagę 83 kg, kiedy zacznę tak jeść ? Nadal jestem okrągła, ale nie aż tak jak byłam niby mówią. Kujawsko-pomorskie, coś daleko będziemy miały do jeziorka ? a szkoda, jesteś super really

Kurdę daleko ale może jakoś coś wymyślę. A ty pozdrów mamę?
Jeśli nie chcesz tak bardzo przytyć to ćwicz. Jedz zdrowo i ćwicz. Jeździj na rowerze, biegaj pływaj. Ruszaj się a będziesz miała taką figurę, że mm?

Related users

Współczuję, że nie możesz liczyć na mamę... W kim znajdujesz oparcie, jeśli można wiedzieć? Podziwiam Cię, jesteś silna.. Ona tak tylko mówi, nie będzie mnie pilnowała. Mówi, że powinnam jeść 3 normalne posiłki, ale zapomni o tym. Heh,jestem za! ?? I postaram się :x

Bardzo mnie wspiera mój Tata, który jest najlepszym tatą na świecie. No i wy oczywiście. To po prostu sama się pilnuj?
Jedz to co chcesz i kiedy chcesz?
NIE OGRANICZAJ SIĘ. CHCESZ TO JEDZ?
Gdzie mieszkasz? Ja w woj. Mazowieckim a ty?

Powiedziała, że będę musiała jeść normalne obiady i mi nie popuści, bo nawet siły drzwi otworzyć nie mam. W życiu nie przypuszczałam, że z otyłości popadnę w takie zaburzenia. Byłam gruba, ale byłam szczęśliwa. Nie zawracam Ci głowy i tak dużo mi pomogłaś, kochana. Trzymam za Ciebie kciuki ??

Nie bądź zła na mamę. Bądź jej wdzięczna, że będzie Cię pilnować z jedzeniem. Dla mojej najlepiej by było gdybym się zagłodziła?
Jedz wszystko pięknie i powoli wracaj do normalności bo nie warto tracić czas na odchudzanie. Może jakbyś mieszkała gdzieś blisko to w wakacje byśmy poszły na jakieś jedzonko? Co ty na to?
Ale pod jednym warunkiem. Że do tego czasu masz jeść pięknie wszystkie obiadki jakie mama Ci zrobi?

Masz anoreksje przez mamę? Jak?

To był piękny i słoneczny dzień. Było lato. Miałam krótkie spodenki i bluzeczkę na ramiączkach. Odkąd przyjechałam matka mnie nienawidziła. Obrażała. Wyzywała. Przytyłam. Zajadałam stres. Usłyszałam po raz kolejny, że powinnam schudnąć bo wyglądam jak pączek. Nigdy nie byłam otyła. Wtedy miałam wagę prawidłową, jeździłam na rowerze i bardzo dużo się ruszałam. Pomyślałam, że jak schudnę to mnie pokocha. Miałam 12 kg niedowagi a ta nadal mnie nienawidziła. Miałam nadzieję. Nadal mam ale już coraz mniejszą. Nie chcę sobię niszczyć zdrowia przez kogoś takiego?

Popłakałam się przed chwilą i mama na mnie krzyczy, że jestem jakaś psychiczną, że teraz będzie musiała wydać pieniądze na psychologa, nie mam siły ? czemu nie rozmawiasz? też Cię nie rozumie jak moja? ?

Jeśli pójdziesz do poradni publicznej to nic nie płacisz przecież?
Nie płacz kochana?
Nie przejmuj się. Twoja mama pewnie się martwi, że okaże się, że jesteś chora. Też byś nie chciała, żeby twoje dziecko było chore prawda? Twoja mama musi zrozumieć Ciebie a ty ją. Staraj się z nią porozmawiać na spokojnie i wytłumaczyć na czym polega twój problem.
To tak naprawdę nie jestem moja matka?
Nie dość, że nie rozumiała to przez nią mam anoreksję?

Jesteś najlepsza, dlatego jeszcze raz Ci dziękuję. Ty najlepiej będziesz wiedziała jakie to uczucie, bo to przeżyłaś, a mama i tak mnie nie rozumie.. Posłuchałam Cię i zjadłam ciasto. Mam koszmarne wyrzuty sumienia, ale walczę z tym ?

Ja z matką od 2 miesięcy nie rozmawiam?
Idź zajmij się czymś innym. Poczytaj coś albo obejrzyj jakiś film☺ Jestem taka dumna z Ciebie i mega szczęśliwa, że ci pomogłam?
Pyszne było? Pewnie tak. Od jednego kawałka ciasta nie przytyjesz, przecież dobrze o tym wiesz?

Dziękuję za pomoc i obiecuję! ?? czasami sobie myślę "jebac to, chcę jeść,nieważne że przytyję" ale potem pojawia się blokada.. Ale teraz się postaram! Zacznę jeść normalnie te 4 posiłki. Chcę jeść to na co mam ochotę... Chociaż jak na razie nie mogę. Dziękuję bardzo, kochana jesteś ???

I proszę mi tutaj pisać jak ci idzie i co tam dobrego jesz?
Mogę dać ci mnóstwo przepisów na pyszne rzeczy, więc jak byś chciała to pisz?
Nie ma za co misia. I jeszcze jedno. Nie poddawaj się?
Powodzenia robaczku?

Dziękuję za te słowa ?? Napady pojawiły się kiedy rówieśnicy zaczęli mnie wyzywać od grubych w podstawówce. Już chyba wtedy pogadałam w zaburzenia bo jedzeniem chciałam zabić ten ból.. Niby teraz mam 165cm i 60 kg... Oponka jest, grube nogi i dlatego boję się normalnie jeść ?

I właśnie dlatego nie wolno się przejmować opinią innych?
W 99% zaburzenia odżywiania pojawiają się przez rówieśników?
Nie wolno, pod żadnym pozorem nie wolno ci słuchać tych bzdur. Ludzie tylko czekają aż się potkniesz i śmieją się kiedy nie potrafisz się podnieść.
To twoje życie i ty decydujesz jak wyglądasz.
Zacznij walczyć o siebie bo naprawdę warto. Jeśli będziesz w to brnąć dalej w przyszłości to jedzenie ci się odbiję..
Miśka nie możesz ich słuchać. Obiecaj mi, że już nigdy nie uwierzysz w te bzdety?

Wiesz, rok temu było tak, że odchudzałam się i schudłam 8kg, a potem było coś takiego, że obaliłam dietę, jadłam normalnie i waga stała niby w miejscu.. Masz rację, powinnam normalnie żyć. Tymczasem każdego dnia moje myśli krążą tylko wokół jedzenia. Znasz to prawda? Dziękuję, że mogę się wygadać:x

Więc dlatego powinnaś zgłosić się do psychologa. Bardzo ważne jest też wsparcie. Musisz być pewna, że jak będziesz mieć słabszy dzień to będziesz mogła na kogoś liczyć. Jak zaczniesz jeść od razu będziesz się lepiej czuła, będziesz mieć większą chęć do życia?
8 kg to sporo ale zobacz czy ludzie patrzą na to ile ważysz? Nie?
Przyjaciele patrzą na twoje serduszko, które masz mega wspaniałe?
Jesteś kochaną i napewno chudziutką osobą i szkoda by było gdyby anoreksja cię zniszczyła?
Nie daj się miśka bo czym prędzej zaczniesz walczyć tym bardziej maleje prawopodobieństwo, że za kilka lat zaburzenia wrócą?
Walcz kochana, dla siebie. Żeby być szczęśliwą?

A mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie.. Czy gdybym nagle zaczęła jeść normalnie to nie było by jojo? :c

Zaczynaj powoli?
Każdego dnia pokonuj kolejny strach i nie odmawiaj sobie niczego bo będziesz mieć napady. Nawet jeśli przytyjesz to po kilku tygodniach wszystko zacznie się rozkładać?
Misia, nie bój się. Najważniejsze jest twoje zdrowie?

Aa, rozumiem.. Podziwiam Cię i zazdroszczę, że z tego wychodzisz. Cóż, dziękuję. Może kiedy zobaczą mój napad albo coś innego to jakoś zareagują, chociaż wątpię :x Pozdrawiam, trzymaj się! ?

Dobrym pomysłem też by było iść do lekarza rodzinnego. On może dać skierowanie do psychologa i psychiatry. Ewentualnie szkolny psycholog?
Ja będę podziwiać Ciebie kiedy zawalczysz o siebie i zaczniesz normalnie jeść. Będę nie dość że dumna to szczęśliwa, że ci pomogłam?
Powodzenia miśka i pisz jak ci idzie?

Parę zaburzeń u siebie wykryłam, ale wagę mam w normie odkąd schudłam. Ale ta dieta zniszczyła mnie psychicznie, boję się jeść, a kiedy zacznę jeść normalnie mam napady... Boję się, że kiedy zjem np. Gołąbka z ziemniakami to od razu przytyję. Nie potrafię jeść domowych obiadów. :c

Misia zgłoś się do psychologa?

Next

Language: English