a ty dlaczego nadal jestes chuda? :( wcale nie widac zebys chciala przytyc?
Już przytyłam i to sporo? I widzisz tak będzie i u Ciebie. Zaczniesz jeść normalnie a po jakimś czasie wszystko się unormuje? "Żeby wygrać, trzeba zacząć"
ale boje sie ze zaczne jesc i waga zacznie rosnac i ze sobie z tym nie poradze?
Decyzja należy i wyłącznie do Ciebie miśka. Ja za ciebie jeść nie będę? Każda osoba mająca zaburzenia odżywiania boi się tego. Ale przecież nikt nie każę ci się napychać niewiadomo ile☺ Zacznij jeść stopniowo. Codziennie pokonuj kolejny strach tak samo jak ja. Codziennie musisz próbować na co masz ochotę. Jedz kiedy chcesz i co chcesz. Nie będziesz wtedy miała napadów, waga nie będzie szybko zwrastać, a ty będziesz w coraz lepszej formie. Nawet jeśli przytyjesz bardziej w jaką część ciała to pamiętaj, że później się to rozłoży?
Jeśli masz zaburzenia odżywiania i jesteś niedożywiona powinnaś jeść tyle ile chcesz i nie patrzyć na wagę. Wiem, że to trudne ale chociaż spróbuj? Jedzonko jest pyszne?
Nadal mam? Zapotrzebowanie mam 1800 niby, więc żeby przytyć powinnam jeść 2000 coś a nie jem tyle? Staram się dobijać chociaż do zapotrzebowania no ale cóż.. Parę miesięcy temu tyłam na 700kcal?