o Boże ;3 pewnie poryczałabym sie ze szczęścia ;p wybudowałabym nowy dom i zamieszkała tam z moim debilem <3 a reszte kasy odłożyła na konto ;p A no napewno dałabym pewną sume moim rodzicom :)
Spało sie chujowo. O ile to można nazwać spaniem, bo jak zwykle miłam migrene. Pozatym jestem tak poobijana po wczorajszym meczu że chyba nie ma takiego miejsca na moim ciele żebym nie miała siniaka, guza czy zadrapania ;c
Wiesz co, w sumie to niczego nie chce, wystarczy mi to że mnie ktoś kocha i jest zawsze przy mnie...więcej mi nic nie potrzeba ;) aaa, no może i przydałby sie dożywotni zapas fajek ;d