<3 Takie prawdziwe ;oo ;c Poznałam go na imprezie u koleżanki bawiliśmy się razem cały czas. Dałam mu swój numer telefonu z nadzieją, że może kiedyś zadzwoni. Zadzwonił. Zadzwonili następnego dnia spytał się czy możemy się spotkać. Zgodziłam się bez namysłu. Spotykaliśmy się 2 lata nie mięliśmy żadnych tajemnic. Ciągle powtarzał jak bardzo mnie kocha. Postanowiliśmy razem zamieszkać. Moja mama mówiła, że to za wcześnie jeszcze się tak dobrze nie znamy. Ale ja byłam zapatrzona w niego i byłam w końcu pełnoletnia. Było nam naprawdę dobrze wszystko robiliśmy razem. On miał stypendium a ja rentę po ojcu starczało na opłaty i wyżywienie. Lecz pewnego dnia czar prysnął... Zaszłam w ciążę. Gdy mu o tym powiedziałam nie ucieszył się zaczął wyzywać mnie od szmat. Twierdził ze to nie jego dziecko wywalił mnie z mieszkania. Nie miałam gdzie iść. Do matki nie mogłam po kłótni powiedziała, żebym już do niej nie wracała… Była zima nie miałam się gdzie podziać. Chodziłam po ulicy i marzłam. Szukałam jakiegoś ciepłego miejsc, lecz nic. Poszłam do mamy ona powinna mnie zrozumieć. Nic nie mówiąc wpuściła mnie do domu. Pomogła mi. On dzwonił do mnie chciał przepraszać. Mówił, że wie, że to jego dziecko, lecz zapóźni sobie o ty m przypomniał… Dziecka już nie było…
Miłość, hm jest czymś bardzo ważnym, gdy człowiek czuje się kochany inaczej patrzy na świat - nie ważne jaka to miłość rodzicielska, przyjacielska czy partnerska. Miłość to zaufanie, kłótnie, godzenie się, szacunek, poczucie bezpieczeństwa, naprawa wszystkiego i wiązanie przyszłości z drugą osobą. Miłość nie jest na jedną noc, miesiąc, tylko jest na zawsze. Zawsze nosimy w sercu osobę, którą kochamy , nie ważne czy jest blisko, czy daleko. Wspomnienie o ukochanym/ukochanej wciąż nam towarzyszy, nie ważne ile godzin, dni, tygodni, miesięcy czy lat minęło, nadal pamiętamy. Miłość jest tylko jedna i na całe życie.
Aborcja. Hm.. To jest zabijanie. Co prawda, dziecko w łonie matki nie czuje, więc nie wie co się z nim dzieje, ale mimo to jest stworzeniem Bożym. Tak, jestem katoliczką. Skoro Bóg sprawił, że kobieta zaszła w ciąże, to ona powinna dopilnować, aby dziecko się narodziło. Wyobraźmy sobie, jakże wyrodni musieliby być nasi rodzice, żeby nas zabić.. Myślę, że aborcja powinna być nielegalna we wszystkich krajach świata. Nawet jeśli dziecko miałoby się urodzić chore, to lepiej żeby się w ogóle urodziło. Nie ma sensu zabijać drugiego człowieka, ponieważ był on owocem "pierwszego razu". Jeżeli chłopak zrobił dziecko to powinien wziąć za niego taką samą odpowiedzialność jak matka. Wiele nastolatek po zajściu w ciąże załamuje się. Brak wsparcia wśród rodziny i przyjaciół zaczyna się objawiać. Jeżeli już owa ciąża jest, to kobieta powinna urodzić. Co zrobi z dzieckiem - jej sprawa. W XXI w. jest wiele możliwości. Można oddać dziecko do adopcji, żeby znalazło nową rodzinę. ;x