@SahHubanSultane

➳ Huriçehre Hatun ZAMKNIĘTE➳

Ask @SahHubanSultane

Sort by:

LatestTop

➳➳➳ Wyrwana ze swego życia, porwana wbrew swej woli; Lucija, która już nie istnieje... Huricehre; bośniacka niewolnica, posiadająca nadzieję na lepszą przyszłość, zawalczę o nią... ➳➳➳

➳ Huriçehre Hatun ZAMKNIĘTE➳
➳ Jestem Huriçehre Hâtun, niepozorna istota, która wbrew swej woli trafiła do imperium osmańskiego; do tego przeklętego piekła. Odebrano mi dom, rodzinę, tożsamość. Nie miałam na nic wpływu, nikt nie pytał mnie o zdanie. Wbrew mej woli, nikt nie liczył się z moja opinią. Wszak stałam się jedynie marną niewolnicą, którą każdy może zdeptać, jak tylko mu się podoba. To osmańskie piekło miało stać się mym domem, a ja miałam zostać kimś zupełnie innym. Musiałam porzucić rodzinę, przyjaciół, ojczyznę, a nawet imię, które nadał mi mój ukochany ojciec. I tak się też stało...
➳ Kim byłam nim trafiłam tutaj, do imperium? Nie zapomniałam, nigdy na to nie pozwolę. Minęło tyle czasu a ja nadal pamiętam swe dawne imię, twarze rodziców, wesoły śmiech rodzeństwa. Piękne widoki, które rozciągały się w mej ojczystej Bośni. Wszystko, każdy szczegół, choć minęło już tak wiele miesięcy… Dawniej miałam na imię Lucija; to ojciec je wybrał. Ma wioska nie była wielka, leżała blisko rzeki Miljackiej. Miałam rodzinę, starszego brata, ale też i młodszego; takiego kilkuletniego, który był mym oczkiem w głowie i siostrę, liczącą sobie zaledwie kilka wiosen mniej niż ja, a także przyjaciół i ukochanego. Jesienią miał się odbyć nasz ślub. Byłam taka szczęśliwa. Choć wiedliśmy proste życie, nie brakowało mi niczego. Na zawsze już zachowam to w pamięci. Aż pewnego dnia mój spokój został zburzony…
➳ Nikt nie spodziewał się że również i naszą wioskę może dotknąć taka tragedia; jaką jest porwanie młodych niewiast. Tego pamiętnego dnia razem z innymi dziewczętami z wioski robiliśmy pranie nad rzeką. Pracowaliśmy wytrwale, jak zawsze radośnie przy tym podśpiewując, aby owa czynności była przyjemniejsza. Słońce świeciło wysoko na niebie, a pogoda dopisywała. Dzień był wprost cudowny. Potem razem z braciszkiem, tym najmłodszym mieliśmy wyjść do lasu, aby przynieść jak najwięcej grzybów. Latem żyliśmy z tego, co ofiarowywała nam Matka Natura, a ja chętnie zbierałam grzyby, jagody, jeżyny...
➳ Wśród nas – dziewcząt, panowała radosna atmosfera, kilka z nich zaczęło się wzajemnie chlapać letnią wodą, aby umilić ciężką pracę. Niektóre z nas roześmiało się w głos, gdy jedna wpadła do rzeki... Nie zważałyśmy na nic, dzień był taki beztroski. Aż nagle oderwałam swój wzrok od pracy, od rzeki, która miałam przed sobą i odwróciłam głowę w stronę lasu, nawet nie wiem czemu to zrobiłam. Zamarłam nagle, a do mych uszów dobiegł dźwięk końskich kopyt, który z każdą chwilą tylko przybierał na sile. Mimowolnie krzyknęłam, co zwróciło uwagę pozostałych dziewcząt. W naszą stronę pędzili jacyś żołnierze. Każda z nas słyszała te straszne opowieści o Osmanach, którzy porywali dziewczęta i zawozili na swoje ziemie. Nie miałyśmy gdzie uciec, byłyśmy zgubione...
➳➳➳ CIĄG DALSZY: https://justpaste.it/wfi0 ➳➳➳

View more

❖ Ben Şâh Hübân Sultân... ❖

➳ Huriçehre Hatun ZAMKNIĘTE➳
Ja, Şâh Hübân Sultân... Sułtanka, w której żyłach płynie krew dynastii…
Prawdziwa, Osmańska sułtanka, królowa świata... Zrodzona z przepięknej krymskiej księżniczki: Ayşe Hafsy Sultân i dawnego władcy imperium Selima I Groźnego. Siostra obecnie panującego padyszacha, samego Süleymana Prawodawcy. Siostra trzech sułtanek: delikatnej Hatiçe, radosnej Fatmy i spokojnej Beyhan. Matka cudownej sułtanki Esmahan…
Ja Şâh, żyjąca niegdyś niczym królowa. Kochana przez matkę, oczko w głowie ojca...
Przyszedł dzień, w którym musiałam opuścić swe małe, bezpieczne królestwo, w którym się wychowałam - mury pałacu Topkapi. Los każdej, osmańskiej sułtanki jest niemal identyczny. Małżeństwa polityczne, w których uczucia się nie liczą, wierzono iż te pojawią się z czasem… Wydano mnie za mąż, za o wiele ode mnie starszego Lütfi Paşę. Nie pomogłyby błagania i lamenty, o których nawet nie mogło być mowy. Nie przystoi to kobiecie pochodzenia osmańskiego. Z pokorą przyjęłam to, co daje mi los wiedząc iż nigdy już nie zaznam szczęścia. Wbrew mojej woli musiałam oddać się człowiekowi, do którego czułam jedynie odrazę i obrzydzenie. Całą sobą buntowałam się przeciw temu, nigdy nie chciałam wychodzić za mąż, bowiem me serce już dawno było zajęte. Biło dla człowieka, który nigdy nie mógł być mój. Czy miłość musi być taka okrutna? Gdy spotkałam go po raz pierwszy, czułam jak serce bije mi przyspieszonym rytmem, przyjemne dreszcze przechodzą przez moje ciało. Los jest nieprzewidywalny. Płata figle, plącze ścieżki… I mnie dopadł, bowiem oddałam swoje serce człowiekowi, który został mężem mej siostry...
Ja, Şâh... Królowa, która pokochała zwykłego sługę... Królowa, która zawsze dostaje to, czego tylko zapragnie. Zawsze. Jednak jednej rzeczy dostać nie mogłam. Miłości.
Choć na mej twarzy każdego dnia gości uśmiech, wciąż zadaję sobie jedno pytanie. Czy moje życie już zawsze będzie upływać w smutku?
Ja Şâh Hübân Sultân, ja królowa...

View more

Language: English