*jakiś czas później, książę ją wzywał. Ubrała najładniejszą suknię i ruszyła. Książę szybko kazał ją wpuscić, ukłoniła się* -Książę. Dobrze Cię widzieć. Mam dla Ciebie nowinę*powiedziała*Tamtej nocy sprawiłeś, że będę miała w sobie cząstkę Ciebie.*spojrzała na niego*Spodziewam się Twojego dziecka.
![](https://casts.ask.fm/assets/noAvatar-2325eb51f8abe4e4678a25b16cb32a5399e84d9e82b5bc7efcc0b623c2aa12ec.png)
*Cihangir lekko się zdziwił, gdy zaproszona nałożnica zaniechała obrządku praktykowanego przez każdą kobietę, wkraczającą do alkowy Księcia, tj. ucałowania rąbka jego szaty, które to uczucie nasiliło się jeszcze, po wypowiedzeniu przez Handan drugiego ze zdań. Ostatecznie jednak przywitał posłańczynię dobrej nowiny, z otwartymi ramionami. Był pod wrażeniem wiadomości, którą mu przekazała, dlatego mocno uścisnął dziewczynę i delikatnie zakręcił nią w koło. Kiedy już odstawił Handan na ziemię, podszedł do stojącego w rogu komnaty dębowego biurka i wyjął zeń skórzaną sakwę, której zawartość postanowił ofiarować brzemiennej kobiecie. Była nią misternie wykonana kolia, nie mająca sobie równych, wśród tutejszych, jubilerskich wyrobów. Naszyjnik ów - wysadzany Tęczowymi Topazami, Ametystami, Szmaragdami i Szafirami - spoczął po chwili na szyi Handan, pięknie kontrastując na tle jej bladej skóry. Matce swego dziecka ofiarowałby najchętniej gwiazdkę z nieba, mimo iż szlachetnością wejrzenia, nie dorównywałaby ona w żadnym stopniu, sprawionemu chwilę wcześniej podarkowi. Dziewczyna opuszkami palców pogładziła kosztowny wisior i od tyłu obejmowana przez Cihangira, podeszła do lustra, by się w nim przejrzeć.*
- Dziękuję Książę -wyszeptała nieśmiało.
- Wszystko dla mojej Sułtanki - powiedział jej na ucho i ucałował w policzek.
*Kolejno ozwała się nadopiekuńczość przyszłego ojca, bowiem starał się od Handan dowiedzieć wszysykiego na temat swego pierworodnego, chociaż i ona niewiele informacji znała.*
...
*Następnie spędzili miły, wspólny wieczór, po czym wpadli w objęcia swoje i Morfeusza.*
...
*Rankiem Cihangir zmuszony był rozstać się z dziewczyną, uprzednio jednak zadbał o jej wygodę i bezpieczeństwo, przydzielając jej do pomocy dwójkę służących i jedną z lepszych komnat w pałacu.*
- Dziękuję Książę -wyszeptała nieśmiało.
- Wszystko dla mojej Sułtanki - powiedział jej na ucho i ucałował w policzek.
*Kolejno ozwała się nadopiekuńczość przyszłego ojca, bowiem starał się od Handan dowiedzieć wszysykiego na temat swego pierworodnego, chociaż i ona niewiele informacji znała.*
...
*Następnie spędzili miły, wspólny wieczór, po czym wpadli w objęcia swoje i Morfeusza.*
...
*Rankiem Cihangir zmuszony był rozstać się z dziewczyną, uprzednio jednak zadbał o jej wygodę i bezpieczeństwo, przydzielając jej do pomocy dwójkę służących i jedną z lepszych komnat w pałacu.*