Czy jesteś zakochany(a)?
durne pytanie. tałoretycznie mogę na nie nie odpowiedzieć, ale w praktyce to jest tylko uciekanie od problemu.
Mam dopiero 16 lat. Życie jest jeszcze przedemną. Niechcę natrafić na żadną miłość, nie w ciągu najbliższych kilku lat.
W jednej z moich ukochanych książek był taki cytat "kochać, to znaczy niszczyć". Kiedyś się z tym nie zgadzałam, ale teraz widzę swój błąd. "Miłość" ogranicza, sprawia, że stajesz się słabym, nie potrafisz skupić się na swoim celu. Twoje marzenia Ci uciekają. Ja tego nie chcę. Chcę być silna, chcę pokonywać wszelkie przeszkody bez żadnego problemu. A "miłość" może pozbawić Cię szansy na osiągnięcie sukcesu już na samym początku. To jest dla mnie przeszkoda. Niczego w życiu nie osiągnę, jeśli będę kierować się uczuciami. Potrzebny jest tylko zdrowy rozsądek.
Nie chcę się zakochać. Nie chcę być słaba. Nie chcę odnosić porażek.
Mam dopiero 16 lat. Życie jest jeszcze przedemną. Niechcę natrafić na żadną miłość, nie w ciągu najbliższych kilku lat.
W jednej z moich ukochanych książek był taki cytat "kochać, to znaczy niszczyć". Kiedyś się z tym nie zgadzałam, ale teraz widzę swój błąd. "Miłość" ogranicza, sprawia, że stajesz się słabym, nie potrafisz skupić się na swoim celu. Twoje marzenia Ci uciekają. Ja tego nie chcę. Chcę być silna, chcę pokonywać wszelkie przeszkody bez żadnego problemu. A "miłość" może pozbawić Cię szansy na osiągnięcie sukcesu już na samym początku. To jest dla mnie przeszkoda. Niczego w życiu nie osiągnę, jeśli będę kierować się uczuciami. Potrzebny jest tylko zdrowy rozsądek.
Nie chcę się zakochać. Nie chcę być słaba. Nie chcę odnosić porażek.