Od stycznia do teraz te stany wracają bardzo często, ale staralam się wytrzymać. Od jakiegoś miesiąca już nie daję rady. Znów chciałabym zrobić sobie krzywdę by choć na chwilę odczuć ulgę.. mam cudownego chłopaka, który mnie wspiera, ale niestety na odległość.. sporą odległość. Zadko się spotykamy. To wszystko przez moją nienawiść do siebie i rodzinę, która też mnie nienawidzi i gardzi mną jak tylko się da. Słowa otuchy chłopaka już mi nie pomagają jak kiedyś, a właściwie wcale. Pytanie: co zrobić, aby wytrwać w tym następne 4 lata żeby nie zrobić sobie poważnej krzywdy? ''
Z depresji nie jest łatwo wyjść, ona bardzo często powraca. Twoja mama pewnie zachowała się tak bo sama nie wie do końca czym jest depresja. Może po prostu już taka jest
- niecierpliwa ale bardzo szkoda, że przerwałaś terapię. Może spróbuj usiąść jeszcze raz na spokojnie porozmawiać z mamą wyjaśnić jej wszystko , że to troche czasu zajmie. Nie udawaj, że jest w porządku bo będziesz wszystko w sobie dusiła, aż pewnego dnia nie wytrzymasz. Dobrze, że masz chłopaka, który cię wspiera. Moim zdaniem sama nie poradzisz sobie. Porozmawiaj z mamą a jeśli to nic nie da to może pójdź do psychologa czy pedagoga szkolnego i powiedz mu to wszystko. Jeśli zobaczą, że z tobą jest źle a mama nie reaguje na pewno coś zrobią. Mówisz o mamie a jeśli mogę spytać a co jest z tatem?
Jeśli chodzi o krzywdę, spróbuj innych metod jak np biegnij gdziekolwiek jak najszybciej potrafisz do utraty tchu, krzycz w poduszkę, drzyj kartki, zniszcz coś ale nie swoje ciało. Bardzo chciałabym ci dać 1 radę, która na pewno zadziała. Mam nadzieję, że mama w końcu zrozumie. Skoro dotrwałaś do tego momentu jesteś bardzo silna, tylko nie do końca o tym wiesz. Pisz jeśli tylko będziesz chciała!
View more