W szóstej klasie przed lekcją przyrody kilka chłopaków się nudziło i jeden z nich znalazł szpilkę i włożył ją do dziurki od klucza i nie mogli jej z powrotem wyjąć (a w dodatku jeden z nich kopnął w tą dziurkę i utknęła tam jeszcze mocniej xD) po dzwonku przyszła nauczycielka i próbowała otworzyć drzwi wezwała dyrcia i darły się na całą szkołę xd i mieliśmy całą lekcje przyrody na korytarzu ( w dodatku była chyba zima ) a tyłka po 15 min nie czułam :D