Ej, tak teraz skajarzyłam. Przyjaźnisz się z Marcelą, więc mogłabyś ją przekonać, żeby odcięła się od dresiary, a nie boi się na Asku zlego słowa na nią napisać...Przecież jak to ją uzna za koleżankę, to jej od września spokoju nie da. Ostrzegam, bo sama to przerabiałam-,- Patologia :/
Wszyscy którzy znamy Marceliną, dobrze wiedzą że ona nikogo nie słucha. A jeśli ktoś jej nie będzie dawał spokoju i będzie potrzebowała pomocy, to jest kilka osób które jej pomogą. Pogadam z nią, ale cudów nie obiecuje.
Ej, czemu? Przecież D bardzo "ucieszy się" na jej widok ;p Chciałabym, oj chciała to zobaczyć ;D Cud, miód i orzeszki ;) Wracałaby do C na kolanach xD
Cud i orzeszki okej, ale miodu nie chce. Co do całej reszty, to przyniosę popcorn albo coś, weźmiemy krzesła i będziemy oglądać parodię komedii, a później jak przyjdzie błagać o powrót do C, to zaczniemy się śmiać i pójdziemy.