Chłopak ostrożnie bierze Cię na ręce i niesie w stronę samochodu.
Ałłłłć :/ troszkę boli mnie noga.. :x błagam, szybciej, chce już być na miejscu i mieć to wszystko za sobą. Dziękuję ze mi pomagasz :x nie wiem jak ja Ci się odwdziecze
"Popatrz mi w oczy" mówi. "Obiecuję Ci, że z tego wyjdziesz"
Mam taką nadzieję. Powiesz mi chociaż tak masz na imię , bo nie wiem jak mam się do ciebie zwracać.
"Moja mama jest lekarzem, w domu mam odpowiednie warunki. Niestety nie ma jej teraz w domu, ale potrafię o Ciebie zadbać. Zgadzasz się?"
Dobrze, zgadzam się, mam nadzieję, że da mi się jeszcze pomóc.
"Nie płacz, proszę" mówi i podciera łzy. "Tak chciałem, ale w żadnym ze szpitali nie maja miejsc.."
No i co teraz zrobimy ?
"Jego słowa: 'pewnie i tak się nic już nie zrobi, a szkoda benzyny'. Jakbym mógł to bym mu tak wje.."
Zaczęłam płakać.. A Mógłbyś mnie tam zawieźć ? :(
"Jak to powiedział dyspozytor.. spisali Cię na straty"
Ale jak to ?!
"Nie wiem jak Ci to powiedzieć.."
Prosze powiedz :( co sie dzieje ?!
"Karetka nie przyjedzie.." odpowaida
Dlaczego ?
Chłopak dostaje telefon. Odbiera. "Co? Powaliło was?! Jak to?!" krzyczy
Coś się stało ??? Pytam zasmucona..
A okej, nie zrozumiałem :D tak, po kilku minutach RKO. Chłopak kładzie Ci ręki na barki. "Już okej?" pyta
Jeż lepiej niż wcześniej.
Zamykasz oczy. Czujesz jeszcze, jak chłopak Tobą potrząsa. Nagle - cały ból znika. Wstajesz. Obok siebie widzisz swoje ciało i tego chłopaka. Boisz się tego wszystkiego. Sprawdza czy oddychasz, wypowiada słowo "cholera", po czym układa ręce między Twoimi piersiami i zaczyna uciskać.
Nie czuję nic, serce przestało pracować.. :x Ale po chwili zaczęłam oddychać. (otworzyłam minimalnie oczy)
"Co się dzieje?" pyta chłopak tamując krwotoki
Robi mi się słabo (odpowiadam już takich cichutkim głosikiem). I oczy mi się już zamknęły.
"Spokojnie. Jestem tutaj" mówi. Jednak czujesz jak serce ciągle Ci zwalnia, stajesz się strasznie śpiąca..
Błagam niech oni się pośpieszą, nie dam rady.. ;x
"Pół godziny" odpowiedział
Nie wytrzymam do tego czasu..
"Zaufaj, naprawdę wiem co robię" powiedział i zaczął tamować krwawiące rany wokół piersi, na brzuchu, boku.
Dobrze, za ile będzie to pogotowie ?!
Chłopak łapie Cię za rękę. Patrząc Ci w oczy pyta: "Ufasz mi?"
Nie dokonca ale mam nadzieje ze wiesz co robisz i ze mnie uratujesz. :(