Strasznie ciężko być samowystarczalnym szczególnie na samym początku. Pamiętam że pierwszą wypłatę dostałam dopiero po dwóch miesiącach. Kupiłam sobie dwie pary butów i wystarczyło mi na bilet miesięczny. W pierwszej klasie było mi bardzo ciężko przy zarobieniu 135 złotych a bilet 80 złotych. W drugiej klasie było to już więcej. A ja jestem takim człowiekiem że wolę sobie czegoś nie kupić albo zrezygnować niż prosić mamę o pieniądze. Jednak udało mi się odłożyć na pierwszy samochód którym było Seicento prawko też zrobiłam za swoje a ja przecież jeszcze w międzyczasie paliłam. Nie wiem jak mi się udało ale dałam radę