Jerzy Kulej opowiadał kiedyś, jak z trenerem Felixem Stammem wracali z Meksyku, samolot zaczął opadać nad oceanem, prawie było widać fale. Kulej się wierci przestraszony, a Stamm na relaksie popijając drineczka wypala do Kuleja-"Jurek, a co Ty się tak przejmujesz? To przecież nie Twój samolot! " 😁