Jedzeeeeeeeenie.
Jeżeli wiem na miliard procent, że mam rację, to będę się kłóciła, choćbyśmy mieli się pozabijać.
Jakośtam sobie radzę. Jakośtam. Wiele można by było zmienić, no ale widocznie jeszcze nie czas na takie szaleństwa.
Halloween przecież nie nakłada się z chrześcijańskim Świętem Zmarłych, ani z Dziadami. Nie rozumiem więc o co całe to pieprzenie, ''nie obchodzę halloween, jestem chrześcijaninem!!!!'. Bezsensowne, można obchodzić wszystko po kolei albo nic z wyżej wymienionych, jak się komu żywnie podoba i nic ze sobą nie koliduje.
Mój weekend był absolutnie cudowny i motywujący, spędzony z najbliższymi, umocnił mnie w myśli o tym że warto czekać. Sądzę że w tym przypadku nie byłoby większej różnicy, jako że zmieniłabym tylko drobiazgi, które nie wpływają na fakt iż było wspaniale.
Da. Czasami mi się udaje.
Chciałabym mieć kota. Będę miała kota. Kiedyś.
Ostatnie trzy słowa tego pytania uderzyły mnie w twarz.
Jakby mi nie pozwalali to równie dobrze nóż w plecy. Generalnie jestem raczej rozważnym dzieckiem. Poza tym że nie sprzątam włosów i ręczników z podłogi w łazience i mam dość chujowe oceny to chyba nie ma ze mną problemów, jak czasami patrzę na przypadki ludzi w moim wieku.