Nie wiem, kiedy dodam. Nie mam do niego weny...
Następnego opowiadania chyba nie będę zaczynać, nie mam czasu.
I nie robię sobie przerwy, ciągle piszę jakieś nowe one-shoty, wszystko dodaję tutaj:
www.larry69poland.blogspot.com
Louis: W ogóle sobie nie radzę. Szczerze to cały czas myślę o odebraniu sobie życia. Wtedy mógłbym być znowu z Harry'm.
Louis: Dziękuję Ci, skarbie. Jest mi ciężko, bardzo. Nie radzę sobie, ale... Muszę żyć. Chociażby aby pocierpieć, należy mi się to. Nie powstrzymałem Harry'ego... Kurwa...
Louis: Szczerze? Beznadziejnie, chujowo, jakby umarła cząstka mnie, moje życie nagle stało się czarno białe i nie mam pojęcia co mam ze sobą zrobić. Czuję się zagubiony. Zagubiony w tym wielkim świecie, który niegdyś wydawał się taki mały, kiedy miałem Harry'ego. To on sprawiał, że czułem się bezpiecznie... Ale teraz już nic nie ma znaczenia, Harry'ego nie ma... Zniknął... Odszedł na zawsze... Przepraszam... *płacz*
Autorka: Tak :)
Kurczę, serio nie wiem. :( Ostatnio nie miałam czasu, wiecie, ładna pogoda, bawię się. Trochę się posypało w moim życiu i nie wiem jak to będzie. Weny też nie ma :( Nie mam pojęcia kiedy będzie, ale nie bójcie się, na pewno kiedyś (oby jak najszybciej) się pojawi. PRZEPRASZAM NAJMOCNIEJ. xx ~Autorka (ask:
@Caliope14)
Harry: Proszę.
Louis: Nie, jest okej. Ale dziękuję. xx
Harry: Aww, jesteś słodka, dziękuję.
Louis: Tak, bardzo dziękujemy za słowa wsparcia, są nam teraz potrzebne. x
+++
+++