znowu boje sie wyjsc z lozka. Boje się jebanego rozczarowania. Zycie nie jest dla mnie. Nie chce go. Pozbędę sie jego. Juz nie dlugo. Nie bede musiala sie bac, Stresować, ze znowu wyjde, znowu bede musiala uciekac od swojego cienia, oddechu.
Wierze, ponieważ dużo razy mogłam oglądać zjawiska które o to świadczyły. W szkole, w życiu codziennym czy tez innym. Każdy inaczej to sobie wyobraza.Ale wiem ze ciało przechodzi pewien proces, po którym znika. Dusza natomiast wędruje daleko daleko. Wierze tez w reinkarnację. Miałam jeden taki przypadek po śmierci mojego dziadka.
Na mikołajki chciałabym dostać jakieś szczęście w jakiejkolwiek postaci. Może to być ona, może to być jej uśmiech, może to być jej szczęście lub to ze się podniosła. Ona.