Frozia Frozowska

Och, bardzo częste. Teraz ludzie są tak zapatrzeni w siebie i własne ja, że nie potrafią już przeprowadzać poprawnej interakcji z drugim człowiekiem. Żyjemy zamknięci w bańkach i nie dostrzegamy nawet połowy rzeczy, które się dzieją, a wszystkich stawiamy na równi, zakładamy, że są dokładnie tacy jak my. Ludzie przestali okazywać szacunek starszym od siebie - jestem w szoku, kiedy słyszę dziesięciolatkę mówiącą do moich rodziców (ponad 30 lat różnicy) per Ty i zdziwioną, że zwracam jej uwagę, że to według mnie niestosowne. Mimo mojej niechęci do powszechnego szacunku dawanego z góry zostałam nauczona pewnych standardów i nie potrafię powiedzieć do sąsiada per "Tomek" zamiast wujku, chociaż nieustannie mnie poprawia, że mam mu mówić na Ty. Dla niektórych może to być drobnostka, ale dla mnie jest to wyrazem szacunku do drugiej osoby i jej doświadczenia życiowego.
Internetowe relacje zacierają granice wieku, ale to nie oznacza, że nie możemy pozwolić, aby zachowanie z Internetu przenosić na "prawdziwe" (z braku lepszego określenia) życie, gdzie widzisz człowieka i możesz ocenić, czy jest młodszy, starczy czy może w twoim wieku. Oczywiście wiek to tylko jedno kryterium, ale ono jest najprostsze do określenia, dlatego do niego się odnoszę. Bo wiek to zazwyczaj doświadczenie, nawet jeślizdarzają się czterdziestolatkowie z mentalnością małego dziecko i nastolatkowie z doświadczeniem starszej pani na emeryturze.

View more

Uważam, że dożywocie jest wystarczające. Co prawda czasem aż chce się posłać jakiegoś zwyrodnialca na śmierć, ale trzeba też pamiętać, że sędzia i kat też stają sięmordercami. Plus ile ostatnio sięsłyszy o osobach niesłusznie skazanych na karę śmierci. Nie ma odwrotu po wykonaniu takiego wyroku, a zamknięcie człowieka na całe życie w odpowiednich warunkach (też nie za dobrych, bo to ma byćkara za zbrodnię, a nie hotel wypoczynkowy) wystarczy, aby więcej krzywd z jego strony nie zostało wyrządzone.
Owszem, ludzie dotknięci czynem tego człowieka będą w emocjach domagać się jego śmierci, ale trzeba myśleć racjonalnie. Kara śmierci nie dopuszcza błędów, a człowiek nie jest nieomylny. Nie można dopuścić do sytuacji, w której zabijamy niewinnych ludzi, a (co przykre) na pewno jacyś by się trafili.

View more

Nie, tak naprawdę nie mam kompleksu wyższości. "Frozia" jest dla mnie jedną z wielu postaci, które prowadziłam w życiu; którymi grałam. Potrafię spojrzeć na świat z różnych perspektyw i akurat w przypadku Miss Fashion gram sobie osobęz rozdmuchanym ego, do której w rzeczywistości jest mi daleko.
Jestem bardzo świadoma swojej postawy na forum, bo jest CELOWA. Specjalnie przerysowana, żebym miała ubaw z tego, co piszę i jak ludzie wierzą, że można naprawdę być tak przerysowanym. Miss Fashion nie jest moim życiem, jedynie rozrywką, więc bawię się też tym, jak siebie przedstawiam. To nie jestem w 100% ja, to nawet nie jestem w 90% ja. Żeby zobaczyćprawdziwąmnie trzeba się przebić przez miliardy murów i barykad, które w swoim życiu wybudowałam. Na forum barykadąjest "Frozia", ale tak samo swoje barykady wznoszę w codziennym życiu. Mam dosłownie jedną osobę, która mnie naprawdęzna. Dopuściłam ją do siebie po ponad sześciu latach znajomości, w tej chwili mija siódmy rok. Wątpliwe, abym pokazała Wam w pełni siebie w ciągu półtora roku, kiedy na moją przyjaciółkę otworzyłam się dopiero po ponad czterech latach spędzania 70% czasu w ciągu dnia w swoim towarzystwie.
A czemu w Internecie też mam barykady? Bo wbrew pozorom Internet wcale nie jest taki anonimowy. I doskonale zdaję sobie z tego sprawę, więc automatycznie bronięsięprzed ludźmi w takim samym stopniu jak na co dzień. To bezwarunkowe działanie, a mój umysł stwierdził, że skoro jużma coś robić to chce mieć z tego tym razem trochęrozrywki. Normalnie jest duszony, tym razem może popuścić wodze fantazji. A dzięki takiej uroczej kombinacji bliscy mi ludzie mogą dostać taką Anię, na jaką zasługują i jakąchcę im dawać.
A tak w ogóle to na początku udzielania sięna forum byłam poważna i tak naprawdę bawiłam się jedynie w "Oceń miss" i traktowałam swoje zadanie oceniania miss nade mną bardzo serio i pisałam zawsze rozbudowane opinie, w których umieszczałam dosłownie wszystko, co mogłoby się okazać dla człowieka pomocne przy rozwijaniu stylizacji. Tamta osoba była bliższa tej, którą naprawdę jestem, ale w pewnym momencie stwierdziłam, że po co się wysilać. Znacząco zmniejszyłam swój udział w forum, a gdy znowu siępojawiłam, przedstawiłam Wam Frozię. I teraz tylko nieliczni wiedzą, co tak naprawdę "mi w duszy gra". Szczególnie ci, z którymi wymieniam kilometrowe wiadomości.

---

I tym sposobem dostaliście ułamek tego, kim naprawdęjestem. Na następny poczekacie kolejne półtora roku.
Pozdro.

---

PS. Mam nadzieję, że nie napisałam tego zbyt chaotycznie i nie zostaną wysunięte błędne wnioski. Bo przy dłuższych wiadomościach to bardzo często się zdarza. Ludzie są zazwyczaj za leniwi, żeby przyswoić cały tekst. Bywa.

View more

LOL, żałosne jest pisanie, że coś jest żałosne z anonima XD Jak piszę,że coś jest żałosne to się podpisuję, bo wtedy opinia ma jakieś znaczenie, ponieważ piszący ją człowiek pokazuje, że się jej nie wstydzi XD
Jeśli nie zauważyłeś Kochany Człowieku, konkurs miał wydźwięk czysto HUMORYSTYCZNY. Większość ludzi daje w nagrodach same dyplomy, więc LOL, co komu szkodzi, kiedy oprócz dyplomów będzie twarz JAKIEJŚ LASKI z Internetów? Dziewczyny się uśmiały, kiedy dostały zdjęcie i ZDZIWIĘ CIĘ, ale ważniejszy jest ich śmiech od jakiegoś ludzia z anonima. Serio serio. Wiem, niesamowite.
Cóż, są ludzie i są parapety. Zgadnij, do której Cię zaliczę grupy ♥
I wiem, to niesamowite, ale jestem myślącym człowiekiem i naprawdę wierz mi, że ta "jakaś laska z neta" nie potrzebuje uznania jakiegoś anonima na durnej stronce, której targetem w pierwotnym zamyśle były DZIECI. Bo mam już szacunek znajomych, podziw rodziców i autorytet u brata. Wszyscy moi nauczyciele zawsze widzieli i widzą we mnie dojrzałą i poważną dziewczynę, która wiele w życiu osiągnie. Wiem, bo potrafię wracać do moich szkół i rozmawiać z nimi po 3 godziny, a oni traktują mnie jak równego siebie. To jest dla mnie ważne w życiu, a nie jakaś nołlajfowa stronka, na którą trafiłam przypadkiem.
Więc sorry, Wielka Różowa pozostanie dla mnie jednym wielkim żartem, a jeśli tak bardzo Ciebie to rani to nie mój problem. Pogadaj z psychoterapeutą albo coś. Może Ci pomoże.

View more