Chodzisz do biedry?
Kiedyś się latało.
Biedronka w mojej okolicy to syf, do podłogi można się przykleić, cuchnie okrutnie, rozpiździaj straszny z dostawami i wszystko w alejkach stoi, jedna kasa notorycznie otwarta niezależnie od długości kolejki, lumpy na wejściu, które zaczepiają każdego kto wyciąga zyla z koszyka (xD), ale takie łajzy, że nawet babki 80+ nie oszczędzą...
Inne biedry w moim mieście są spoko ale niestety dość daleko i już bliżej mam lidla. Czasami na promki podlecę.
Biedronka w mojej okolicy to syf, do podłogi można się przykleić, cuchnie okrutnie, rozpiździaj straszny z dostawami i wszystko w alejkach stoi, jedna kasa notorycznie otwarta niezależnie od długości kolejki, lumpy na wejściu, które zaczepiają każdego kto wyciąga zyla z koszyka (xD), ale takie łajzy, że nawet babki 80+ nie oszczędzą...
Inne biedry w moim mieście są spoko ale niestety dość daleko i już bliżej mam lidla. Czasami na promki podlecę.