@juladice

Believelly

czemu sądzisz że w serialu jeszcze nie ma nikogo odpowiedniego dla Fran ?

Ahh, mam temat do rozpisania się, więc może zacznę od takiego podzielenia osób na charakterki.
Marco, czyli Marcesca, połączenie, które większość fanów Violetty kocha:
Jak dla mnie chłopak po prostu nie mam jaj, a ona potrzebuje mężczyzny, który będzie potrafił prawdziwie z nią o czymś podyskutować, nie zgodzić się czasem, a Marquito to typ: "Tak, oczywiście. Wszystko tak, jak chcesz, kochanie". Przy charakterze Fran potrzebny jej jednocześnie ktoś, kto będzie ją hamował i pokaże jej, że decyzje podejmuje się wspólnie, ktoś, kto będzie ją jednocześnie bardzo kochał i nie będzie przesładzał wszystkiego, co robią. Kogo pokocha dopiero później, jak go pozna, a nie od pierwszego wejrzenia, którego miłość będzie można nazwać prawdziwą, tak samo jak jej do niego. Po prostu osoba w 100% inna niż Marco. I co najważniejsze - MĘSKA. Dlaczego on nigdy nie przejął inicjatywy, nie pocałował jej, tylko czekał aż ona coś zrobi? Dlaczego się jej nie przeciwstawiał, nawet wtedy, gdy nie chciał dojść do studia i nieudolnie starał się to jej wytłumaczyć... Eh, ona nie potrzebuje kogoś takiego, bo to ona w tym związku nosi spodnie!
Diego:
O ile jego przyjaciel - Marco dla Francesci był za słodkim chłopczykiem, o tyle jego nei potrafię sobie wyobrazić obok niej. Fran musi komuś w 100% zaufać, by się z tą osobą związać, a coś wątpię, by po tych wszystkich akcjach Diego/Ludmila przeciwko jej przyjaciółce - Violetcie, była w stanie to zrobić. Do tego - te dwójkę zupełnie nic nie łączy i widać to od początku.
Broduey:
Hahahaha - mój komentarz na to połączenie. Od początku traktuje go jedynie, jak przyjaciela, oczywiście, wykluczając jej rywalizacje o niego z Camilą, która była śmieszna. I na pewno nie odbiłaby chłopaka przyjaciółce, więc nawet nie próbuję w to bardziej wnikać. Nie ma żadnych scen Brocesci (xD), które by cokolwiek sugerowały, jakąkolwiek chemię między nimi...
Andres:
To skomentuje milczeniem. Dziecko, nie mężczyzna, nawet po zmianie z 2 sezonu.
Maxi:
Fran go traktuje co najwyżej jak koleżankę (haha), nie chłopaka. Zwykłego przyjaciela, z którym zresztą nie jest zbyt zżyta, by mogło coś z tego powstać.
León:
Ja byłabym za połączeniem tej dwójki, o czym też pisałam, aczkolwiek jak pisałam przy Brodueyu - Francesca to dziewczyna, która nie odbije chłopaka przyjaciółce, tym bardziej, jeśli ta go kocha i to jak mocno! Dlaczego byłabym za takim połączeniem? Francesca szuka na pewno dobrego przyjaciela, którym możemy nazwać Leona, osobę, której będzie mogła się zwierzyć, która ją zrozumie. Do tego chłopak ten nie daje za siebie decydować dziewczynie i ma swoje zdanie oraz dość silny charakterek, który mógłby poradzić sobie z temperamentną Francescą. :D Napisałabym więcej, ale nie wiem, czy nie przekroczę jakiegoś limitu. xD
O Tomasie nie wspominam, bo to przeszłość i 1. nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki 2. on już nie wróci do serialu. ;)
❤️ Likes
show all
CenElizabeth’s Profile Photo JagodaSiudy’s Profile Photo carolineverdasl’s Profile Photo kornelia80’s Profile Photo Aleksandrija55’s Profile Photo Tysia1111’s Profile Photo Avaslou’s Profile Photo SallyPotter’s Profile Photo asiunia221’s Profile Photo

Latest answers from Believelly

Czego nigdy byś nie założył(a)?

Wszystkiego najlepszego dla mojego kolegi ze starej klasy, ktory obchodzi dzis urodziny. Sto lat :-)

Language: English