Jestem na tyle miły i szlachetny, że będąc całkiem przystojnym, często adoruję, piszę do brzydkich dziewczyn, za przeproszeniem "pasztetów", żeby poczuły się ważne, wartościowe i ładne. Nawet zdarza mi się z nimi spotykać, choć nigdy oczywiście nie ma mowy o związku z nimi.