Kamienie uczą nas tego, że można przez całe życie być kopanym, albo wybrać spokojne majestatyczne egzystowanie jak Stonehenge, albo jeszcze spowodować wielką lawinę . I wszystko zależy od czasoprzestrzeni, w której się znajdujesz. Bo co ma poradzić polny kamyk na to, że nigdy nie będzie częścią czegoś wielkiego? Nie miał wpływu na miejsce i czas, w którym (żyje).
Nigdy nie będziemy w pełni wolni, więc dobrze jest być szczęśliwym i mieć minimalny skrawek wolności. Taki na jaki możesz sobie pozwolić, a raczej taki, jaki pozostawią dla ciebie inni.
Jakie odczucia towarzyszą Ci w związku z burzową aurą?
Jestem zamyślona i smutna, ale lubię ten smutek. Pozwala mi przemyśleć parę rzeczy i dojść do mądrych wniosków, które mocno wpłyną na moje myśli. Kocham burzę, jest to moja ulubiona pogoda z różnych względów.
Każdy z nas miał takie chwile. Czasem brakuję mi motywacji i tkwię w miejscu z cichą nadzieją, że wszystko samo się ułoży, ale tak nigdy nie jest. Życie oczekuję czegoś więcej i otwarcie pokazuję nam, że wszystko zależy od nas i to my decydujemy, którą drogę wybierzemy. To, czy się poddamy czy nie zależy przede wszystkim od naszego myślenia. Znam taką osobę, która dosłownie o wszystko musiała walczyć, by to osiągnąć i nic nie miała dane bezinteresownie. Dzięki temu ma silną osobowość i nigdy się nie poddaję za co bardzo ją cenię. Lecz nie każdy potrafi walczyć o swoje, to nie jest łatwa sztuka. ✽ My ship is slowly sinking into the abyss of cold ocean ✽ Ocean of sorrow, pain and suffering ✽ My soul has sunk along with the hope ✽ But I will not give up ✽ Swim to shore relief
Na pierwszym miejscu jest moje myślenie. Potrafię cały czas analizować słowa wypowiedziane przeze mnie i przez innych. Zaczynam doszukiwać się w tym wszystkim czegoś znacznie więcej, ale to tylko moje bezpodstawne iluzję, które wcale nie muszą być prawdą. Począwszy od drobnostek na mój temat skończywszy na wyobrażaniu sobie mojej przyszłości. Myślenie o czymś sprawia, że powoli zaczynam rozumieć przeszłość jednocześnie wiedząc, że nigdy nie zrozumiem teraźniejszości. Na drugim miejscu jest pływanie. Kocham wodę, jest dla mnie całym moim światem. Lepszym światem, w którym nie ma śmierci, samotności i smutku. Dużo czasu poświęcam też na grę na fortepianie. Nie wiem co z tego wyniknie, ale od zawsze pragnęłam tworzyć tak wspaniałą melodię.
Zasmuca mnie samo życie i moja melancholia, która na zawsze zamieszkała w mojej duszy. Zasmucają mnie ludzie zapominających o prawdziwych uczuciach i karmiących się papką z tv, gazet lub Internetu. Jednak najbardziej zasmucają mnie moje uczucia.