Na pewno chociaż w małym stopniu moja osobowość, charakter i wygląd. Zmieniło się także towarzystwo i bliskie mi osoby. Nie zawsze chciałam, aby nastąpiły czystki etniczne, ale niestety. Zmieniło się też moje postrzeganie świata. Wydaje mi się, że trochę wydoroślałam. W pewnym sensie wkroczyłam w nowy etap mojego życia. Zaczęłam się bardziej przykładać do nauki. W moim życiu pojawiła się istota, którą uwielbiam nad życie. Zaczęłam nosić soczewki, co uważam za wielki plus i na pewno nie chcę wrócić do okularów. Stałam się (moim skromnym zdaniem) bardziej chamska. Doszłam do wniosku, że żeby być szczęśliwą najpierw muszę uszczęśliwić siebie, a nie innych. Teraz już wiem, że z zaufaniem muszę uważać, bo nie wiele osób na nie zasługuje. Doceniłam bardziej rodzinę. Wcześniej uważałam, że to przyjaciele są najważniejsi. Teraz wiem, że na pierwszym miejscu będzie zawsze rodzina i to już się nie zmieni. Mój związek wkroczył na drogę większego zaangażowania. Im dłużej, tym więcej miłości (nota bene w czwartek mijają nam 2 lata razem <3). To chyba w zasadzie tyle. Pewnie zmieniło się jeszcze milion rzeczy, o których pewnie nie pamiętam.... a wiem! Jeszcze poznałam wspaniałych ludzi, z którymi utrzymuje (a przynajmniej staram się) dobry kontakt i mam nadzieję, że długo będę go utrzymywała. Zwiedziłam milion ciekawych miejsc i jeszcze 100 razy tyle czeka na moje zwiedzenie. To chyba na tyle mojej krótkiej wypowiedzi :)
View more