@mielonka212

jest nawet ok :3

Ask @mielonka212

Sort by:

LatestTop

drugi rozdział ☺☺

Odszedł, a ja mało nie wybuchalam ze złość, przecież ja się z nim umowilam, a wcale nie chce się spotkac, co ja zrobię? W centrum handlowym znajdują się jeszcze jedne drzwi wejściowe, wyjdę nimi. 16.20 wybila. Wykonuje mój plan, i jest udało się!!! Idę dumna chodnikim, ktoś podjeżdża do mnie, zdejmuje kask, przeczesuje włosy palcami.
-Chyba o kimś zapomnialas
- nie wydaje mi się
-Nie ładnie tak niedotrzymywac obietnicy.
- Trudno.
- Proszę pójdź ze mną na kawę- prosił.
A może po kawie da mi spokój, zaryzykuję.
- Pierwsza i ostatnia, zrozumiano?
- Tak, bierz kask i wskakuj, za 2 km jest super kawiarnia, usiadziemy i pogadamy.
-okej.
Jesteśmy na miejscu, ładna ta kawiarnia.
- chodzimy - uśmiecha się lekko
Otwiera przede mną drzwi, zajmujemy się miejsca, odsuwa mi grzecznie krzesełko, siadam, podsuwa je delikatnie, zajmuje miejsce na przeciwko mnie.
- poprosimy dwie gorące czekolady - mówi do kelnera nie odrywajac ode mnie wzroku.
Rozmawiamy, mija godzina od spędzenia razem czasu i coś się zmienilo, podoba mi się to, ten cały romantyzm, ten on.
- to ja zbieramy się już? - zapytał
- Tak, już czas
- to do następnego, myślę że ci się podobało? I ze to nie jest ostatnie spotkanie?
- też mam taką nadzieję.
- napiszę jak dojadę, uważaj na siebie - delikatnie dotknął mojego policzka i odszedł.
Do domu miałam 8 min drogi. Weszłam do holu, zdjelam buty,kurtkę,szalik,czapkę. Zauważyłam że rodzice czekają już na mnie w jadalni wkurzeni. Kuzwa zapomniałam o rodzinnej kolacji.
- Dzisiaj młoda damo przesadzilas, wszyscy byli, a Ty poszlas sobie na zakupy?
- Tato, ja zupełnie o tym zapomnilam,nie gniewaj się,proszę...-blagalam.
- marsz do swojego pokoju.
Odkrecilam się na pięcie i wykonałam polecenie. Zetknąłem na zegarek i ujrzałam 19.50. Co?? Tyle czasu z nim spędziłam? Nie możliwe.. Położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyslac. Brało już mnie spanie więc udałam się do łazienki, umylam się, przegralam i poszłam tulic poduszke. Przysnelam.

View more

pierwsze opowiadanie 😊😊

Mam na imię Klara, mam 16 lat. Uwielbiam zakupy i modę. Jestem singielka z wyboru, bo gdybym chciala to mogła bym mieć chłopaka, ale dla mnie to za wcześnie, czekam na tego jedynego. To tak słowem wstępu 😊
Dzień jak dzień, 6.30 pobudka, wstałam umalowalam się, ubralam, zjadłam i do szkoły.
-Hej Klara, jakie plany na popołudnie?
-Hej Nasia, prawdopodobnie idę do centrum handlowego, a co tam?
-Myślałam że pójdziesz ze mną i Julia do zoo.
-Przepraszam ale może innym razem, nie mam dziś na to ochoty.
-Nie no, luzik, miłych zakupów.
Odeszla. Całe 6 godzin trwały jak wieczność. Ostatni dzwonek. Poszłam do szatni ubralam kurtkę, czapkę, szalik, zmieniłam buty i w drogę. Kierunek galeria handlowa.
-Jesteśmy na miejscu, wypolujemy coś ciekawego dziś?-Pytałam sama siebie.
Byłam dziś taka nieobecna na świecie, nie wiedziałam co robię. W pewnej chwilę czuję że widzę sufit, że leżę na podłodze galerii.
-Boże, ja Przepraszam, nic Ci nie jest? - zapytał podając rękę by pomóc mi wstać.
-Chyba wszystko jest w porządku, ale uważaj jak chodzisz.. -warknelam.
-może mogę to jakoś wynagrodzić? Zapraszam Panią na gorącą czekoladę.
-Ja przyszłam tu na zakupy a nie na jakieś gorące napoje, nie dziękuję, nie skorzystam.
-No nie daj się prosić, proszę
-Nie i kropka.
Odwrocilam się na pięcie i odeszlam.
- Idiota z tego chłopaka, zapatrzony w siebie tandetny podrywacz - myślę.
Chodzę od półki do półki przeglądając najróżniejsze ubrania.
-Ej malenka, może jednak gdzieś jednak się przejdziemy,
Spojrzałam na niego spod byka i byłam zaskoczona. Brunet, wysoki, zbudowny, niebieskie urzekające oczy. W ręku trzymał kask, spodnie trzymały mu się na biodrach.
-halo tu ziemia, mała.
Szybko wróciłam na ziemię.
-nie znam Cię, więc nigdzie z tobą nie pójdę, okej? A teraz daj mi spokojnie dokończyć to co robiłam
- Mam na imię Aleksander, nie dam Ci skończyć dopóki się że mną nie umowisz
-dobra, czekaj na mnie przed wejściem o 16.30.-wyrzucialam
- i o to chodziło ☺ do zobaczenia w takim razie.

View more

Language: English