ja nie mam slow.. przeczytalam ten list i rycze jak pojebana.. nie potrafie sobie wyobrazic co ty teraz musisz czuc.. nie chce byc nigdy w takiej sytuacji..zycze ci jak najszybszego powrotu do siebie i trzymaj sie tam jakos.. jestem z toba choc duchem.. /żańcia
Już jest troszeczkę lepiej, dziękuję.