hmmm, musiała bym ich zapytać. ale aktualnie są w jednej z naszych willi na wyspach króliczych... a mam drogie międzynarodowe, więc nie zadzwonie XD ogarnij pls.
omm, pierwszy raz usłyszałam ich.. ło jezu. z 5 lat temu nie pamiętam. jak byłam u babci siostra puściła mi ich pierwszy raz była to piosenka "w piwnicy u dziadka". potem się z niej śmiałyśmy bo była wtedy taka śmieszna. i tego... potem bodajże kuzynka na fejsa wrzuciła i mi się przypomniało i tak o to. teraz zawsze jak widzę się z siostrami to to śpiewamy ;] no to taka moja historia.. nieprawdopodobna, a jednak xd
umm, ze zwierzętami jak z dziećmi. może takie już są.. i to nie jest nikogo wina. ale jeśli właściciel je do tego doprowadzi to myślę, że po prostu jest strasznie nie rozsądny..