Jesteś w dżungli wraz z bardzo bliską osobą.
Zostaliście osaczeni przez powiedzmy kłusowników.
Siedzicie za osłoną. Zbliżają się. Magazynek się wyczerpał.
Twa bliska osoba została postrzelona w nogę. Może iść dalej, ale o wiele wolniej.
Został Wam tylko granat. Prosi byś szła sama. Pójdziesz?
Jesteś w stanie uratować świat. Przynajmniej większość ludzkości.
Wiesz o zbliżającym się meteorycie,lecz nikt z 'wyższych władz' nie chce Cię słuchać.
Jak rozwiązujesz ten problem?