@najwspanialszydervisz

⚡ Derviş Paşa ⚡

Ask @najwspanialszydervisz

Sort by:

LatestTop

Related users

https://justpaste.it/zfol ?

⚡Valide Handan Sultan⚡
- Teraz już jestem. Nie musisz się niczym martwić. - odrzekłem na jej słowa.
Wtedy Handan chwyciła moją rękę i skierowała swoje kroki w kierunku łóżka. Już po chwili leżeliśmy wygodnie na łóżku.
- Nie masz za co dziękować. - powiedziałem, również szepcząc. Po czym złożyłem lekki pocałunek na jej czole.
- Dobranoc. - zdążyłem jeszcze dodać, zanim sen znużył moje powieki.
***********
Niechętnie otworzyłem oczy, mając w myślach tylko jedną myśl, że poranek nadszedł zbyt szybko. Przetarłem powieki i chciałem się podnieść, jednak ktoś skutecznie mi to uniemożliwiał. Spojrzałem w tamtym kierunku, wiedząc dokładnie kogo zobaczę. Moja ukochana spała sobie spokojnie na mojej klatce piersiowej. Tak bardzo nie chciałem jej teraz budzić, jednak wiedziałem, że przed świtem musi wrócić do siebie.
Właśnie otwierałem usta, żeby coś powiedzieć, jednak moja luba zdążyła pierwsza otworzyć oczy.
- Dzień dobry. - rzekłem, a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

View more

https://justpaste.it/z4u4 ?

⚡Valide Handan Sultan⚡
Pełen niepokoju kroczyłem w stronę pałacu. W głowie miałem setki myśli. Przeważającą była ta, że tym razem nie będę miał tyle szczęścia i ktoś mnie zobaczy. Na szczęście moje obawy okazały się nie potrzebne, ponieważ droga do komnaty okazała się łatwiejsza, niż myślałem. Najciszej jak mogłem otworzyłem drzwi, nie chcąc obudzić mojej ukochanej. W komnacie panowała ciemność, a jedynym światłem, był wpadający przez okno blask księżyca. Rozejrzałem się chcąc przyzwyczaić wzrok do ciemności. Wtedy dostrzegłem tak znaną mi postać stojąca przy oknie. Cicho podszedłem do niej i położyłem dłoń na jej ramieniu.
- Spokojnie, to tylko ja. - powiedziałem, czując jak ukochana podskoczyła zaskoczona. Ta, natychmiast odwróciła się w moim kierunku. Nie mogąc się powstrzymać, złożyłem na jej policzku delikatny pocałunek. Widząc uśmiech, który pojawił się zaraz po moim geście, również się uśmiechnąłem.
- Nie martw się, wszystko jest w jak najlepszym porządku. - dodałem, chcą ją uspokoić.
- Dlaczego nie śpisz? Powinnaś odpocząć... - powiedziałem, przytulając moją lubą.

View more

https://justpaste.it/ylr9 ?

⚡Valide Handan Sultan⚡
Ucieszyłem się, gdy kobieta zgodziła się na moją propozycję. Nie zdążyłem jej odpowiedzieć, ponieważ moja ukochana złożyła delikatny pocałunek na moich wargach, który bez wahania odwzajemniłem. Gdy w końcu oderwaliśmy się od siebie, z niecierpliwością wpatrywałem się w błękitne oczy sułtanki mojego serca. W duchu bardzo cieszyłem się, że Handan czuje się już lepiej, o czym świadczył uśmiech, który pojawił się na jej twarzy. Ja również uśmiechnąłem się. Już myślałem, że wszystko minęło, jednak z twarzy mojej ukochanej znikł a ona sama wypowiedziała słowa, których tak bardzo nie chciałbym usłyszeć.
- Nie martw się... - powiedziałem, starając się zachować spokój. - Wszystkim się zajmę, a ty postaraj się zasnąć, dobrze? - dodałem i nie czekając na odpowiedź, wyszedłem z komnaty. W czasie gdy swoje kroki kierowałem w tak dobrze znanym mi kierunku, w mojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Przede wszystkim nie wiedziałem jak wydostać ta martwą kobietę na dwór, tak żeby nikt nas nie zauważył. Wtedy przypomniałem sobie o tajnym przejściu, prowadzącym prosto za pałacowe mury. Nim się obejrzałem dotarłem do komnaty Valide Sultan. Ostrożnie wszedłem do środka. W błyskawicznym tempie zabrałem stamtąd kobietę i jak najszybciej udałem się w stronę tajnego wyjścia. Droga nie zajęła mi dużo czasu. Zadziwiająco szybko znalazłem się również na zewnątrz. Nie tracąc czasu zacząłem iść w stronę Bosforu. Gdy już tam dotarłem, wrzuciłem kobietę do morza. Z uśmiechem na twarzy, wolnym krokiem wróciłem do pałacu.

View more

https://justpaste.it/ygya ?

⚡Valide Handan Sultan⚡
Odetchnąłem z ulgą, gdy moja ukochana powiedziała, że wszystko z nią w porządku. Tak bardzo się o nią martwiłem, a jej milczenie tylko potęgowało mój niepokój. Pomimo jej zapewnienia, w moim sercu nadal pozostawał strach. Powoli zaczynało do mnie docierać, coś się właśnie wydarzyło. W duchu dziękowałem Allahowi za znak, który zesłał mi z nieba. Gdyby nie on, nie wiem co by się stało. Z zamyślenia wyrwał mnie niespokojny głos Handan.
- Nie myśl o tym. Najważniejsze jest to, że teraz jesteś bezpieczna. - powiedziałem, chcąc dodać jej trochę otuchy.
- Nie musisz mi za nic dziękować. W końcu to był mój obowiązek. - dodałem, ocierając łzy z jej policzków. - Pamiętaj, że co by się nie działo, nie pozwolę cię skrzywdzić. - powiedziałem, stanowczym głosem, składając na jej czole mały pocałunek. Nim się obejrzałem ukochana "zasypała" mnie mnóstwem pytań.
- W sumie sam nie wiem. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą. - Jedyne co pamięta to, to że obudziłem się i po prostu wiedziałem, że dzieje ci się coś niedobrego. - dodałem pocierając oczy. Jeszcze przed chwilą dokładnie pamiętałem co było w moim śnie. Jednak teraz za nic w świecie nie mogłem sobie nic przypomnieć.
- Wszystko działo się tak szybko, że nawet nie wiem, czy ktoś mnie widział. - powiedziałem trochę zaniepokojony. Jeśli ktoś mnie zobaczył to mógł być mój koniec. Odpędziłem od siebie złe myśli.
- Powinnaś się położyć. - dodałem zmieniając temat. - Dobrze ci to zrobi...

View more

http://ask.fm/handansultanx/answer/140266630859 ?

⚡Valide Handan Sultan⚡
Najdelikatniej jak mogłem wziąłem kobiete na ręce. Gdy tylko to uczyniłem moja ukochana od razu jeszcze mocniej wtuliła się w moje ramiona. Nie tracąc czasu, swoje kroki skierowałem w stronę mojej komnaty. W tamtym momencie nie liczyło się to, że ktoś mógł nas zobaczyć, chciałem tylko by sułtanka mojego serca była bezpieczna. Droga nie zajęła nam dużo czasu i o dziwo nikogo podczas niej nie spotkaliśmy. Gdy tylko wszedłem do komnaty, ostrożnie położyłem Handan na łóżku. Sam usiadłem na jego skraju, nie wiedząc co dalej począć. Między nami panowała nie zręczna cisza, której nie umiałem przerwać. Jednak za wszelką cenę musiałem dowiedzieć się, co tam się wydarzyło i czy z moja ukochaną jest wszystko w porządku...
- Handan... - zacząłem szeptem, ale nie mogłem wydusić z siebie żadnego innego słowa. - Błagam się, powiedz coś... - dodałem, widząc w jakim stanie jest moja ukochana. Zbliżyłem się do niej i wtuliłem ją w moje silne ramiona.
- Wszystko w porządku? - spytałem nadal szepcząc. Wtedy zacząłem zastanawiać się kto śmiał, dopuścić się tak haniebnego czynu. Jednak byłem prawie pewien, że ową osobą była Kosem...

View more

.

⚡ Derviş Paşa ⚡
Nieśpiesznie przemierzam ogrodowe alejki, chcąc jak najdłużej nacieszyć się spokojem. Pałacowe życie potrafi zmęczyć dlatego, jeśli mam choć trochę wolnego czasu, uciekam do ogrodu, by delektować się śpiewem ptaków, który tak bardzo mnie odpręża. Idąc, rozmyślam na swoim życiem, które tak bardzo zmieniło się przez ostatnie lata. Kiedyś byłem nikim. Nawet wtedy jak byłem małym dzieckiem nie żyłem w dostatku, moim rodzicom brakowało pieniędzy, by w nas wykarmić, więc często chodziliśmy głodni. W wieku 13 lat w mojej wiosce pojawili się osmańscy żołnierze i zabrali mnie do swojego korpusu. Tam zmienili mi imię na Dervisz i kazali przyjąć islam. Tak też uczyniłem, a korpus stał się dla mnie drugim domem. Przysiągłem sobie odwdzięczyć się ludziom, którzy uczynili mój świat lepszym. Tak jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Byłem zdolny, zdeterminowany, uczyłem się pilnie i chętnie poznawałem nowe rzeczy. Pewnego razu do koszar zawitał sam Sułtan Mehmed i dostrzegł mnie i mój potencjał. Tak o to stałem się nauczycielem i doradcą jego syna Ahmeda. Zawsze byłem blisko młodego księcia, który później okazał się ciekawym życia młodzieńcem. Jednak będąc blisko niego byłem również blisko jego matki. Kobiety, która już wiele lat temu zawładnęła moim sercem. Do dziś pamiętam tę chwilę, w której ujrzałem ją po raz pierwszy. Stała po drugiej stronie rzeki niczym bogini. Wiatr rozwiewał jej włosy, a na jej twarzy widniał perlisty uśmiech. Wiedziałem o niej tylko tyle, że miała na imię Helena. Pomimo upływu czasu, ja z każdy dniem kochałem ją coraz bardziej. Aż pewnego dnia los znowu postawił ją na mojej drodze. Tym razem już jako Handan, matkę księcia Ahmeda. Wtedy gdy po raz pierwszy od tylu lat znowu ją ujrzałem miałem wrażenie, że nic się nie zmieniła. Ten sam uśmiech i to samo przenikające spojrzenie. Wtedy już na dobre stałem się niewolnikiem jej serca.
Lata mijały a ja nigdy nie upuściłem Sehzade Ahmeda. Wtedy nadszedł rok 1603, w którym sułtan Mehmet wydał z siebie ostatnie tchnienie. Wszyscy mówili, że to wina choroby, jednak ja jako jedyny znałem prawdę. Znałem przyczynę tego nagłego odejścia władcy.
Ben Dervisz ten, który ma tak wiele na sumieniu, w tym sułtana Mehmeda. Teraz z perspektywy czasu nie żałuje swojej decyzji. Ahmed okazał się wspaniałym władca i mimo młodego wiek stanął na wysokości zadania. Ben Dervisz ten, który obecnie jest drugą najważniejszą osobą w państwie i najbardziej zaufanym sługą Sułtana Ahmeda. Ben Dervisz, nikt nie wie, że tak naprawdę jestem niewolnikiem tylko jednej osoby.
Uśmiecham się na samą myśl o sułtance mojego serca. Dzień, w którym powiedziałem jej prawdę, mógł stać się dla mnie ostatnim. Jednak los chciał inaczej. Okazało się, że moja ukochana również coś do mnie czuję. Od tamtej pory w mojej duszy płonie straszliwy ogień, którego za nic w świecie nie chcę ugasić. Pomimo tego, że nasze uczucie jest zakazane, dla niej jestem gotów zaryzykować...
Ben Dervisz, jestem gotowy spłonąć w piekle dla mojej ukochanej.

View more

Language: English