Zaletky : ?Mam najlepszą BFF na świecie --> Milenkę ??? ?Doskonale gwałce jej nogę ?Kocham ją bardzo i jej nogę też Wadky: ?Nie umiem jej robić hełmu ??? ?Nie umiem estetycznie jeść naleśników z czekoladą ?Lubię dodawać do sałatki greckiej kabanosy Włam na konto pozdrawiam @MilenaWinkler ?
kawałek mojej rozpoczętej ale nie skonczonej ksiązki :D Dnie Był szary grudniowy dzień, nie wiedziała co z sobą począć. Chciała coś robić ale nie wiedziała co. Z pozoru zwykła szesnastoletnia Emili dziewczyna o przeciętnej urodzie długich prostych włosach i niebieskich oczach, była jak inne, marzyła o księciu z bajki, drogich ciuchach chciała być po prostu szczęśliwa. Ale co może oznaczać ,,szczęście,, u tak młodej osoby zaczęła nad tym rozmyślać. Nagle zadzwonił telefon, Emili nigdy nie miała spokoju, miała w domu masę obowiązków musiała pomagać w domu, wyprowadzać psa .Wtedy właśnie tez nadszedł taki czas zbiegła do kuchni odebrała w słuchawce usłyszała mamę –córeczko, mogłabyś zrobić zakupy, muszę zostać dużej w pracy. Dziewczyna była do tego przyzwyczajona więc zgodziła się i wyszła . Idąc w blasku lamp i w prószącym śniegu czuła jak zamarzają jej rączki, ale na szczęście sklep był blisko wracając zobaczyła swą dawną miłość chłopaka starszego o rok od zawsze go kochała przynajmiej tak się jej wydawało. Ben był wysokim, szczupłym, dobrze zbudowanym chłopakiem miał ciemno-brązowe gęste włosy i prawie czarne oczy, po prostu ideał. Emili poczuła jakby znów się zakochała . Wróciła do domu i położyła się jak zwykle była sama towarzyszył jej tylko pies. Nie mogła przestać myśleć o Benie zastanawiała się co teraz robi, czy jak dawniej kocha grać w piłke nożną a może interesuje się czymś innym jednak jej najtrudniejszym pytaniem było czy ją jeszcze w ogóle pamięta. Chciała by tak było byli sobie kiedyś bardzo bliscy spędzali razem całe dnie wspólnie wymyslali nowe wynalazki śmiali się, tak właśnie rozmarzona zasnęła.[..]