Nie jestem
Ja pierd* ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd
Jak kłoda leżę
Nie wierzę co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszcza się jak baton
Który leży na blacie
Zejście jest jak mnie wyciągacie
Bracie kur* ryj mi krzywi
W głowie burdel jak w tv
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru , w myślach ćpam
Radę dam, albo nie dam
Wszystko kur* z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak już sprzedane
Ja pierd* same długi
Kinol jak u tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż, biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jakby w chuja dziabła cię szarańcza
Nie jestem smutna 😁
Zdradzili dla jej
To serio jest do mnie, czy to tylko pytanie wysłane w próżnię?
Dużo się wydarzyło
Skąd myśl że jestem smutna? ;)
Poprostu, nie mam siły na sztuczne uśmiechanie się
Bo nikt mnie nie kocha.
Trochę zmęczona 😁