slucham muzyki, wychodze na rolki, siedze i rycze jak już naprawdę jestem bezradna... ale ostatnio staram się do siebie nie dopuszczac takiego stanu... przecież wszystko ma swoje priorytety. a życie to paradoks którego zwykły smiertelnik nie jest w stanie pojac.
polowe swojego życia. nigdy nie zgodzilabym się na pewne sytuacje ! inaczej bym postapila z ludzmi którzy w pewnym sensie byli dla mnie wazni. ale kij... bylo minelo, czasu nie cofne nawet jakbym tego tak bardzo chciała.
hej;)wybacz,że przeszkadzam. ale czy mógłbyś.mogłabyś wejść na tę stronkę?https://www.facebook.com/maxwesleyofficial?fref=ts chłopak ma świetny głos, trzeba go wesprzeć! jeśli masz chwilkę wejdź, przesłuchaj, zostaw lajka;) pomóżmy mu, bo jest naprawdę dobry! :) z góry dziękuję i przepraszam za spam