Mma albo muay thai/k1 Ogolnie sporty walki Przez 4 lata trenowałem nozną Kilbicowałem od małego wiadomo Medali od chuja Az mi sie to w tym roku ''przejadło,, Bo grać w klubie w lidze jakiejs to nie jest tak łatwo jak wyglada W k1 masz tak ze opanujesz ciosy i poruszanie się i na treningach masz tylko kombinacje tego i utrwalanie W noznej masz nieskonczonosc tych ćwiczeń, kopniecie lewą ze zwodem, kopniecie prawą po rykoszecie, odbicie glowka i dogranie gdzies 50m dalej Kazde cwiczenie jest inne i w chuj trudno jest zawodowo to robic Na dodatek musisz umiec grać gdy masz 10 kolegow na boisku Musisz umiec się przemieszczać, pilnować swojej pozycji, kryc swojego zawodnika A po meczu chory bo grałeś w krotkich spodenkach i koszulce Brudny zmeczony i pokopany z kazdej strony I najgorsze ze ty trenujesz i grasz dobrze a przepierdalacie mecze bo masz chujowych kolegow w druzynie Ale tak jest w sportach druzynowych No i po tych 4 latach grania ciaglego W klubach, na turniejach na orliku, na jakis pojebanych zawodach ze sql Osiaga sie juz taki poziom ze w sumie az sie nie chce juz grać Dlatego w tym roku odszedłem z klubu Zapisałem się na zajecia z kickboxingu I w sumie ogladam walki na yt ciagle I jakos zaczelem sie interesować tym (wczoraj ogl do 00:30 ACB 54) Bo to jak ciezko trenujesz i jak dobry w tym jestes Przeklada się na to jakie wyniki osiagasz Nie musisz patrzec na to czy twoj kolega zjebie karnego czy nie Pozdrowionka
Sa lepsze niz te normalne Tzn sa plusy dodatnie i plusy ujemne Gdybym mial loche w tym samym miescie Albo jeszcze gorzej W sql np To bysmy sie od razu znudzili sobie xD Codziennie bysmy sie spotykali I chuj z tego byłby Gdy mieszkasz daleko od dziewczyny I spotykacie sie nie wiem po miesiacu od ostatniego spotkania To cieszycie sie 100 razy bardziej niz gdybyscie widzieli sie codziennie No ale takiej osobie trzeba ufac I samemu nie odpierdalać czegos