18 i 22 to może być spory problem, inne potrzeby od obydwu stron, inne doświadczenia, relacja nastolatek-dorosły, nie wydaje mi się, że może z tego powstać budujący związek

Nie zgodzę sie z tym ;) 4 lata różnicy dzielą człowieka od młodości do dorosłości? Watpię. Bardziej chodzi o to jak dojrzała jest dana osoba psychicznie, bo często moze sie okazać, ze ten 22 latek bedzie zachowywać sie jak 12 letnie dziecko, którym nasza 18 latka bedzie musiała sie opiekować. Wiek nie gra aż tak znaczącej roli, bo tak naprawdę wszyscy potrzebujemy miłości i bliskości drugiej osoby. Wiadomo, gdyby ta różnica wynosiła na przykład 20 lat to moglibyśmy dyskutować o innych potrzebach i oczekiwaniach stron, ale 4 lata to niedużo ;)

Latest answers from Ola

tak tak pisz książkę od razu lecę do księgarni :D :* Miłego dnia Olu :)

Haha, dziękuje :*

Olu, jak długo brałaś "tabletki na szczęście"? U mnie wszystko było już naprawdę w porządku, a po ich odstawieniu maksymalnie się cofnęłam i znowu jestem w punkcie wyjścia...

Dosyć długo, nie pamietam dokładnie, rok moze? Dokładnie miałam to samo po odstawieniu, ale trzeba sie nauczyć radzić samemu bez tabletek

Piszesz lepiej niż Pawlikowska :) I ja też czekam na coś nowego :)

Haha, ojej, dziękuje ❤️
Moze powinnam napisać książkę? Zainteresowani? :D

jak pozbyć się tych ciągłych myśli, co zaraz zjem na podwieczorek, odliczania do niego minut i właściwie skupianiu się wyłącznie na jedzeniu (mam na myśli proces zdrowienia, a nie odchudzone posiłki itd). mam wrażenie, że jest gorzej, niż jak się głodziłam. teraz potrafię myśleć tylko o jedzeniu.

Wiele razy odpowiadałam na tego typu pytania, na moim blogu tez jest juz wystarczajaco wiele wskazówek i nie czuje, ze mogłabym powiedzieć teraz cos nowego i odkrywczego, poszukaj, a znajdziesz gdzieś tam odpowiedz ;)

Będę kolejną potwierdzaczką, no ale muszę napisać, że potwierdzam! Moja siostra mając 18 lat miała chłopaka 25-letniego, którym musiała się opiekować, wszystko za niego ogarniać. A najlepsze, że ona sama była życiową sierotą, więc śmiesznie się na nich patrzyło :D

Haha, no śmiesznie mieli :D

hej :) jestem na etapie "zdrowienia" i jest w miarę w porządku, tylko jest pewien problem - wf. Wstydzę się ćwiczyć z moją klasą (nikt nie wie o chorobie), pokazywać swoje ciało, nie chcę żeby ktokolwiek patrzył jak ćwiczę itd. Miałaś podobny problem? Masz na to jakąś radę? Pozdrawiam

Miałam problem i miałam zwolnienie z wf'u
Mysle, ze powinnaś przyzwyczaić sie do tego poczucia 'niewygody' aż w pewnym momencie ono samo minie, to tez ważny etap w całym tym zdrowienia polegający na całkowitej akceptacji siebie.

Language: English